Tak Iga Świątek zareagowała na szokującą decyzję rywalki. "Cały czas szlochałam"

W kwietniu 2022 roku Iga Świątek oficjalnie została liderką rankingu WTA po tym, jak zakończenie kariery ogłosiła Australijka, Ashleigh Barty. - Ja cały czas szlochałam. Byłam w głębokim szoku - wspomina Polka w artykule opublikowanym w "The Players' Tribune".

Ashleigh Barty ogłosiła zakończenie tenisowej kariery 23 marca 2022 roku, kiedy pozostawała liderką rankingu WTA. Australijka przyznała wtedy, że "czas ścigać nowe marzenia" i w wieku 25 lat wycofała się z rozgrywek. Numerem dwa światowego rankingu była wówczas Iga Świątek, która 4 kwietnia oficjalnie znalazła się na szczycie światowego tenisa.

Zobacz wideo MŚ w piłce ręcznej. Jędraszczyk po przegranej z Francją: Szkoda, ale ta porażka niczego nie skreśla

Iga Świątek wspomina zostanie liderką WTA. "Nie rozumiałam jak to możliwe"

Zakończenie kariery przez Ashleigh Barty nastąpiło trzy dni po tym, jak Iga Świątek po raz pierwszy znalazła się na drugim miejscu rankingu WTA. Polka przygotowywała się wtedy do Miami Open, które później wygrała. - Siedziałam w mieszkaniu i coś oglądałam, kiedy moja psycholożka, Daria, przekazała mi, że Ash ogłosiła zakończenie kariery. Na początku to do mnie nie docierało. Zastanawiałam się jak to możliwe. Dlaczego? Później się rozpłakałam - przekonuje Świątek.

- Ja cały czas szlochałam. Nie mogłam przestać płakać. To, czy zajmę wyższe miejsce w rankingu, nie zależało wtedy ode mnie. Dziwnie to zabrzmi, ale byłam w głębokim szoku i nie rozumiałam, jak to możliwe, że Ash wycofuje się z gry w wieku zaledwie 25 lat. Nie mogłam zrozumieć jej decyzji - kontunuuje 21-latka. 

Niedługo później Świątek została najlepszą tenisistką na świecie i jak sama twierdzi, nie spodziewała się, że tak potoczy się jej kariera. Ciężka praca i dyscyplina doprowadziły ją do wygrania trzech turniejów wielkoszlemowych oraz pozostawania na pozycji liderki WTA przed 40 tygodni. - Nigdy nie sądziłam, że kiedykolwiek uda mi się wygrać turniej wielkoszlemowy i zostać pierwszą rakietą świata, bo pochodzę z kraju, w którym tenis nie był zbyt popularny, a na pewno nie ma długiej tradycji - przyznaje najlepsza tenisistka świata. 

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Ponadto 21-latka przekonuje, że w dzieciństwie jej celem nie było stanie się znanym i odnoszącym sukcesy sportowcem. - Niektórzy pewnie myślą, że jako dziecko marzyłam, że zostanę znaną tenisistką, ale tak nie było. Prawdę mówiąc, skrycie pragnęłam tylko nieco lepiej radzić sobie w sytuacjach towarzyskich, czuć się swobodniej wśród ludzi. Nie było też tak, że jako dziecko od razu zakochałam się w tenisie. Oczywiście bardzo lubiłam grać, ale na początku nie sądziłam, że kiedyś zostanę zawodową tenisistką - twierdzi Świątek i dodaje, że najwięcej wiary w jej umiejętności pokładał ojciec. - Był tym głosem w mojej głowie, który zawsze prowadził mnie we właściwym kierunku - przekonuje najlepsza polska tenisistka.

Iga Świątek przygotowuje się do Australian Open, które rozpocznie się 16 stycznia 2023 roku. Zapraszamy do Sport.pl i aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE, gdzie będą dostępne relacje na żywo ze zmagań polskich tenisistów, a także najważniejsze informacje z całego turnieju.

Więcej o: