Już w najbliższy poniedziałek (16 stycznia) rozpocznie się 111. edycja pierwszego w 2023 roku turnieju Wielkiego Szlema - Australian Open. Wydarzenie zostanie rozegrane - jak co roku - na kortach Melbourne Park i będzie trwało dwa tygodnie. W ubiegłym roku zwycięstwo w kategorii kobiet odniosła reprezentanta gospodarzy Ashleigh Barty, która jednak niedługo po triumfie zakończyła karierę. Okazuje się, że w tegorocznej edycji może zabraknąć również jednej z największych gwiazd światowego tenisa.
W piątek nad ranem (13 stycznia) miał odbyć się półfinał rozgrywek WTA w Adelajdzie pomiędzy Paulą Badosą (11. WTA) a Darią Kasatkiną (8. WTA). Mecz nie doszedł jednak do skutku, ponieważ Hiszpanka nie pojawiła się w ogóle na korcie z powodu kontuzji uda.
- Wczoraj, kiedy grałem przeciwko Beatriz, to był bardzo trudny mecz, szczególnie fizyczny. Czułam ból w moim udzie, ale wydawało mi się, że to tylko drobne naciągnięcie. Dzisiaj czuję się jednak gorzej. Przede mną Australian Open i mam nadzieję, że uda mi się wyzdrowieć - powiedziała przed meczem półfinałowym.
Ostatnie dni wskazywały na to, że 25-latka będzie jedną z faworytek nadchodzącego AO. Po jednym wygranym meczu na United Cup w Sydney (2:1 z Harriet Dart), reprezentantka Hiszpanii udała się do Adelajdy, gdzie rozegrała trzy wygrane mecze: z Anett Kontaveit- (6:4, 6:3), Kaią Kanepi (6:1, 7:5) oraz Beatriz Haddad Maią (7:6, 7:5).
Więcej podobnych treści znajdziesz na Gazeta.pl
Występ Pauli Badosy w Australian Open jest też ważny w kontekście Igi Świątek. Obie zawodniczki znajdują się w tej samej połówce drabinki, a to oznacza, że przy dobrej grze, może dojść do bezpośredniego starcia między nimi. I nie byłby to byle mecz, bo Badosa i Świątek mogą na siebie trafić dopiero w ćwierćfinale. Pełną drabinkę turniejową polskiej tenisistki opisaliśmy szerzej w Sport.pl, TUTAJ>>>.
Badosa w ubiegłym roku zakończyła rozgrywki Australian Open na 1/8 finału, gdzie przegrała z Amerykanką Madison Keys 0:2 (3:6, 1:6). W pierwszej rundzie tegorocznej edycji AO, była wiceliderka rankingu WTA trafiła na Amerykankę, Caty McNally (95 WTA). Mecz powinien zostać rozegrany w piątek o godzinie 1 nad ranem czasu polskiego.