Sabalenka pierwszą liderką rankingu WTA Race w 2023 roku. Największe zagrożenie dla Igi Świątek

Dominik Senkowski
Aryna Sabalenka jest pierwszą liderką rankingu WTA Race w 2023 roku. Od kilku miesięcy utrzymuje doskonałą formę i stanowi największe zagrożenie dla Igi Świątek w Australian Open. - Bardzo mi pomaga, żeby nie mieć oczekiwań - opowiada Białorusinka o swojej przemianie.

Od poniedziałku nową liderką rankingu WTA Race jest Aryna Sabalenka. To inne zestawienie niż WTA Tour, gdzie liderką pozostaje Iga Świątek. WTA Race obejmuje wyniki wyłącznie z danego sezonu, a sezon 2023 dopiero się rozpoczął. Za nami rozgrywki reprezentacyjne United Cup, turniej WTA 250 w Auckland i WTA 500 w Adelajdzie. W tym ostatnim triumfowała właśnie Sabalenka.

Zobacz wideo Nowa Iga Świątek. Jednak Djoković, a nie Nadal?

Sabalenka liderką

Białorusinka pokonała w drodze po 11. tytuł w karierze Ludmiłę Samsonową, Marketę Voundrousovą, Irinę Begu i Lindę Noskovą. W czterech meczach nie straciła choćby seta. W finale nie przeszkodziły jej upalne warunki - na korcie głównym temperatura sięgała w cieniu aż 36 stopni Celsjusza.

- Jestem bardzo zadowolona z kolejnego tytułu, to był wspaniały tydzień. Cieszyłam się każdą chwilą spędzoną w Adelajdzie - powiedziała Białorusinka. Poprzedni tytuł Sabalenka wywalczyła prawie dwa lata temu w Hiszpanii. W maju 2021 była najlepsza w imprezie rangi WTA 1000 w Madrycie. 

Po tej wygranej przyznała, że jest bardzo optymistycznie nastawiona do rywalizacji w nadchodzącym Australian Open. Turniej wielkoszlemowy rusza 16 stycznia w Melbourne. - Jestem gotowa pokazać się z jak najlepszej strony. Jestem gotowa na wielką walkę - przyznała.

Ostatnie miesiące to seria udanych występów Aryny Sabalenki. W US Open doszła do półfinału, przegrywając nieznacznie z Igą Świątek. W WTA Finals w Teksasie awansowała do finału, przegrywając dopiero z Caroline Garcią, a w półfinale ogrywając Igę Świątek. W rankingu ogólnym WTA jest piąta na świecie.

Sabalenka czuje się pewnie przed Australian Open

24-letnia Białorusinka przyznała w Australii, że jest teraz bardziej dojrzała i ma nieco inną perspektywę oraz podejście do gry. W przeszłości łatwo się irytowała i frustrowała na korcie. Na początku sezonu 2023 wydaje się znacznie spokojniejsza. 

- Wcześniej szalałam na punkcie wszystkiego. Byłam młoda. Miałam wiele oczekiwań. Zwracałam uwagę na wszystko. W tej chwili jestem stara. Dobra, nie, nie jestem stara, ale trochę starsza (śmiech). Wiem już, że nic nie gwarantuje wygranej w turnieju - przyznała Sabalenka.

I dodała: - Bardzo mi pomaga, żeby nie mieć tych wszystkich oczekiwań. Dlatego prawdopodobnie wciąż jestem w stanie zachować spokój na korcie i po prostu przepracować wszystko - wyjaśniła w wywiadzie dla WTA Insider.

Białorusinka była już wiceliderką rankingu WTA, zarobiła na korcie ponad 12 mln dolarów, ale nie wygrała w singlu ani jednego turnieju rangi Wielkiego Szlema. Najwyżej była w półfinale - US Open 2022, US Open 2021 i Wimbledon 2021. W deblu była światową jedynką, wygrywając Australian Open 2021 i US open 2019.

Sabalenka wydaje się na ten moment najgroźniejszą rywalką Igi Świątek przed rozpoczęciem Australian Open. Polka jest 12. w rankingu WTA Race, bo dzięki występom w United Cup zdobyła 125 punktów. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA