Jeszcze zanim wystartuje sezon 2023 WTA, Iga Świątek (1. WTA) zdecydowała się wystąpić w towarzyskiej World Tennis League w Dubaju oraz drużynowym turnieju United Cup. W Dubaju Polka reprezentuje zespół Kites i w swoim pierwszym spotkaniu mierzyła się ze zwyciężczynią ostatniego turnieju mistrzyń WTA Finals, Francuzką Caroline Garcią (4. WTA) z Eagles.
Iga Świątek rozpoczęła ten mecz naprawdę nieźle - szybko wywalczyła przełamanie i wyszła na prowadzenie 2:0 w pierwszym secie. Garcia jednak błyskawicznie odpowiedziała odrobieniem strat i po czterech gemach ponownie był remis.
Decydujący dla losów pierwszej partii był gem ósmy, w którym Świątek znów zdołała przełamać grającą silnie rywalkę na 5:3. Po chwili Polka dorzuciła jeszcze gema wygranego przy własnym podaniu i zwyciężyła 6:3.
Druga partia rozpoczęła się od gema dla czwartej tenisistki świata, ale w trzech kolejnych na korcie rządziła Świątek, która oddała w nich swojej rywalce zaledwie jeden "mały" punkt i objęła prowadzenie 3:1 z przełamaniem.
Tym razem Iga Świątek była w stanie utrzymać tę przewagę nawet do końca seta i meczu. Choć trudnych momentów w końcówce nie brakowało. Przy stanie 4:3 i 40:40 (w tym turnieju nie ma gry na przewagi) Polka wygrała decydujący punkt świetną akcją przy siatce. W kolejnym gemie Świątek miała piłkę meczową przy 40:40, ale wówczas Garcia wybroniła się asem serwisowym. Co się odwlecze, to nie uciecze - Świątek wygrała do zera swoje podanie, drugiego seta 6:4 i całe spotkanie.
Iga Świątek zaprezentowała się z naprawdę dobrej strony i pokonała w dwóch setach Francuzkę Caroline Garcię 6:3, 6:4. Dzięki temu jej zespół Kites zmniejszył stratę do Eagles do dwóch gemów (17:19) przed ostatnim meczem dnia, w którym Felix Auger-Aliassime (Kites) zmierzy się z Nickiem Kyrgiosem (Eagles).
A Iga Świątek kolejne mecze rozegra w czwartek i piątek. Najpierw jej rywalką będzie Estonka Anett Kontaveit, a następnie Białorusinka Aryna Sabalenka.