Kamil Majchrzak obecnie szlifuje formę przed startem nowego sezonu. Poprzedni rok nie był najlepszy w jego wykonaniu. Polak wywalczył tylko jeden tytuł, wygrywając końcem października zmagania w południowokoreańskim Pusan. Obecnie jest sklasyfikowany na 77. miejscu w rankingu ATP, co daje mu prawo występu w głównej drabince wielkoszlemowego Australian Open. Najnowsze informacje wskazują jednak na to, że zawodnika może czekać dłuższa przerwa w grze.
Niepokojące fakty na temat Majchrzaka przekazał na antenie Eurosportu tenisowy ekspert, Karol Stopa. - Jeśli idzie o Kamila Majchrzaka, dzisiaj dotarły bardzo nieciekawe informacje na jego temat. Podczas ostatniej wyprawy azjatyckiej przeprowadzono kontrolę antydopingową. Wyniki okazały się niestety pozytywne w stosunku do Polaka. To może oznaczać bardzo poważne konsekwencje, ale sprawa jest jeszcze świeża, taka sprzed paru godzin dosłownie. Jeśli to się wszystko potwierdzi, nie będziemy mieli dwóch reprezentantów w turnieju głównym Australian Open - powiedział.
Póki co nie ma żadnych konkretnych informacji na ten temat, jednak doniesienia eksperta mogą być zapowiedzią kolejnej afery w polskim tenisie. W ostatnich miesiącach głośna była sprawa byłego już prezesa Polskiego Związku Tenisowego, Mirosława Skrzypczyńskiego. Na mężczyźnie ciążą zarzuty molestowania seksualnego młodych zawodników. Skrzypczyński z piastowanego stanowiska zrezygnował końcem listopada.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Start w Sydney byłby 13. występem Majchrzaka w drabince głównej turnieju wielkoszlemowego. Do tej pory Polak dotarł w Australian Open najdalej do 2. rundy, a wynik ten osiągnął w tym roku. Najlepszym wielkoszlemowym rezultatem tenisisty jest z kolei 3. runda US Open, do której dotarł w 2019 roku.