Hubert Hurkacz (10. ATP) rozpoczął już przygotowania do startu nowego sezonu. W czwartek 8 grudnia zainaugurował walkę w pokazowym turnieju Diriyah Tennis Cup w Arabii Saudyjskiej. W meczu pierwszej rundy polski tenisista zmierzył się z utalentowanym Szwajcarem, Dominikiem Strickerem (118. ATP).
Rywalizacja w początkowej fazie turnieju w Arabii Saudyjskiej miała nietypowy charakter, a sety rozgrywane były na zasadzie tie-breaków. Do zwycięstwa w partii potrzebne było uzbieranie 10 punktów. Hurkacz po wyrównanym początku zaczął budować sobie przewagę i zdobywać kolejne małe przełamania. Łącznie czterokrotnie odebrał podanie rywalowi, który zdołał odrobić jedynie trzy przełamania. Tym samym Polak cieszył się ze zwycięstwa 107 w pierwszej partii.
Pierwsze piłki drugiego seta były jeszcze bardziej wyrównane. Obaj tenisiści wymieniali się przełamaniami, a w połowie odsłony na tablicy widniał remis 5:5. Od tego momentu spotkanie miało już tylko jednego aktora. Pięć kolejnych piłek wygrał Hurkacz, dwukrotnie przełamując rywala i zwyciężając 10-5. Polak wygrał cały mecz i zapewnił sobie awans do ćwierćfinału rywalizacji. W nim zmierzy się z Amerykaninem Taylorem Fritzem (9. ATP). Początek pojedynku zaplanowano na godzinę 19:30, a transmisję z tego wydarzenia przeprowadzi Eurosport 2.
Rywalizacja w Arabii Saudyjskiej zakończy się wielkim finałem 10 grudnia. W zawodach bierze udział 12 tenisistów, a czterech najwyżej klasyfikowanych tenisistów w światowym rankingu zmagania rozpocznie od ćwierćfinału. Są to Grek Stefanos Tsitsipas (4. ATP), Rosjanie: Daniił Miedwiediew (7. ATP), Andriej Rublow (8. ATP) i najbliższy rywal Hurkacza, Taylor Fritz.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Turniej Diriyah Tennis Cup jest nie tylko etapem przygotowań do kolejnego sezonu, ale również szansą na wywalczenie wielkich pieniędzy. Łączna suma nagród wynosi aż trzy miliony dolarów. Milion trafi do zwycięzcy, połowę tej kwoty otrzyma finalista, z kolei półfinaliści po 250 tysięcy dolarów.