"To dobry znak". Trener Igi Świątek nie ma żadnych wątpliwości

Dominik Senkowski
Trener Tomasz Wiktorowski po wygranej Igi Świątek z Coco Gauff (6:3, 6:0) w turnieju WTA Finals w Fort Worth: "Choć wynik wygląda bardzo gładko, tak gładko do końca nie było. Iga nie ustrzegła się kilku błędów".

Tuż po meczu z Coco Gauff do polskich dziennikarzy podszedł trener Igi Świątek Tomasz Wiktorowski. Szkoleniowiec był spokojny, ale nie miał dużo czasu na rozmowy, bo Polka już w niedzielę gra półfinał WTA Finals. 

Zobacz wideo Nowa Iga Świątek. Jednak Djoković, a nie Nadal?

Wynik nie oddaje

Co powiedział o starciu z Gauff? - Wydawałoby się, że ten mecz nie ma znaczącej stawki, ale ja uważam inaczej. Był bardzo ważny, a choć wynik wygląda bardzo gładko, tak gładko do końca nie było, zwłaszcza w pierwszym secie. W drugiej partii Iga miała już kontrolę. Jednak pierwszej partii trzeba było powalczyć na równo, a Iga nie ustrzegła się kilku błędów - oceniał na chłodno Wiktorowski. 

Trener liderki rankingu przyznał, że mimo pewnego awansu do półfinału nie było problemu ze zmotywowaniem Igi Świątek do starcia z Coco Gauff. Pomogli na pewno także kibice, którzy wreszcie tłumnie zjawili się hali Dickies Arena. 

- Dobrze, że ta hala wypełniła się większą liczbą kibiców. To dobry znak dla organizatorów przed kolejnym meczami. To też miłe dla zawodniczek, że są docenione. Atmosfera, która była dzisiaj, pokazała, że jest tu potencjał - przyznał trener polskiej tenisistki. 

W niedziele w półfinale WTA Finals w Fort Worth Iga Świątek zmierzy się z Aryną Sabalenką. Polka z Białorusinką grały już kilkukrotnie, ostatni raz w półfinale US Open 2022, gdy po zaciętym meczu zwyciężyła nasza zawodniczka.

O finał znów z Sabalenką

- Zawsze dajemy możliwość, że przeciwniczka zmieni coś w stosunku do poprzednich meczów. Będziemy przygotowywać się względem tego, co wiemy. Nie chcemy też przesądzić z analizami. To musi być prosty przekaz dla Igi, który w 80 procentach jest już gotowy. Zobaczę ostatnie spotkania i będę gotowy na przedmeczową odprawę - zakończył Tomasz Wiktorowski. 

Po zakończeniu rozmowy z polskimi dziennikarzami Wiktorowski pożegnała się z nami i szybko dołączył do reszty sztabu. Czasu jest mało, bo początek meczu Iga Świątek - Aryna Sabalenka w niedzielę o godzinie 19:00 (w Polsce godzina 2:00 w nocy z niedzieli na poniedziałek). Transmisja w Canal Plus.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.