Świątek zaskoczyła przed arcyważnym meczem. "Nie jestem jak John Isner"

Igę Świątek czeka w czwartek drugi mecz podczas WTA Finals. Jej rywalką będzie Caroline Garcia. Duże znaczenie w tym spotkaniu może mieć serwis, z czego liderka rankingu zdaje sobie sprawę. - Chcę, aby mój był solidny i wiem, że nie jestem graczem, który będzie zdobywał punkty tylko za serwowanie - stwierdziła Polka.

Iga Świątek (1. WTA) udanie rozpoczęła walkę o kolejne trofeum w tym sezonie. Polka na początek rywalizacji w WTA Finals pokonała 6:2, 6:3 Rosjankę Darię Kasatkinę (8. WTA). Liderka światowego rankingu wyśrubowała tym samym bilans tegorocznych spotkań, który wynosi 65-8. W drugim meczu w grupie A jej rywalką będzie jedna z tegorocznych pogromczyń, Francuzka Caroline Garcia (6. WTA).

Zobacz wideo Roman Kołtoń o upadku Złotej Piłki. "Nadróbmy to, Lewandowski zmiażdżył"

Świątek zwraca uwagę na jeden szczegół przed meczem z Garcią. "To nie tak, że mam jakąś dodatkową taktykę"

Zwycięstwo Świątek w WTA Finals było piątą tegoroczną wygraną nad Kasatkiną w tym sezonie. 21-latka posłała 22 piłki kończące i zanotowała jednego asa serwisowego. Do tego elementu Polka odniosła się w ostatniej rozmowie z Tennis Channel, dokonując ciekawego porównania. - To nie tak, że mam jakąś dodatkową taktykę. Po prostu chcę, aby mój serwis był solidny i wiem, że nie jestem zawodniczką, która będzie zdobywała punkty tylko za serwowanie, nie jestem Isnerem - stwierdziła trzykrotna mistrzyni wielkoszlemowa, nawiązując do Johna Isnera (47. ATP). Amerykanin jest znany z potężnych serwisów, które w wielu przypadkach dają mu bezpośrednie punkty.

- Wiem, że mogę otworzyć kort i rozrzucić rywalki po korcie, a następnie zakończyć akcję uderzeniem zza linii końcowej. Więc to nie tak, że skupiam się na podaniu - dodała liderka rankingu WTA.

Serwis może mieć bardzo ważne znaczenie w meczu z Garcią. Francuzka wie, jak zdobywać punkty bezpośrednio zza linii serwisowej, o czym świadczy liczba 369 asów serwisowych posłanych w tym sezonie. W klasyfikacji najlepiej serwujących ustępuje ona jedynie Kazaszce Jelenie Rybakinie (22. WTA). Dla porównania Świątek może się pochwalić ilością 134 asów w tym roku. Na korzyść Polki przemawia z kolei ilość podwójnych błędów serwisowych. 21-latka zanotowała ich w sezonie 140, a jej rywalka 184.

Stawką czwartkowego meczu Świątek z Garcią będzie awans do półfinału WTA Finals. Drugie grupowe spotkanie Polka rozpocznie o godzinie 23:00.

Więcej o: