To był środek drugiego seta przy stanie 3:3. Serwował Hubert Hurkacz. Polak zagrał wyrzucający serwis do forhendu rywala. Chorwat odegrał returnem w połowę kortu. Hurkacz mógł spokojnie zagrać, ale zdecydował się na niezwykle efektowne zagranie między nogami. Zrobił to tak dokładnie, że piłka wylądowała w końcówkę kortu i rywal nie był w staniej już dobiec do piłki.
- Tak od niechcenia. Niesamowite - tak zatytułowali zagranie na Twitterze Tennis TV. Komentatorzy byli zachwyceni po tym zagraniu Polaka. Nie kryli zachwytu i przyjęli tę akcję z uśmiechem. - Co tutaj się stało teraz - mówili komentatorzy spotkania. Publiczność również była zachwycona i nagrodziła polskiego tenisistę owacją na stojąco i głośnymi brawami.
Hurkacz też był bardzo zadowolony po swoim zagraniu. Podniósł rękę do góry, machał nimi do kibiców. Po chwili zaserwował asa i wygrał gema i prowadził 4:3.
Ostatecznie jednak Polak przegrał ten pasjonujący pojedynek 4:6, 7:6, 6:7. Tym samym mocno skomplikował sobie drogę do awansu do ATP Finals. O losach tego niezwykle wyrównanego pojedynku zadecydował tie-break. Polak prowadził w nim 3:2 i miał dwa serwisy. Wtedy jednak popełnił dwa niewymuszone błędy z rzędu. Za chwilę rywal po fenomenalnym stop woleju wygrywał 5:3. Polak nie wyhamował i wpadł w siatkę - pisaliśmy m.in. w relacji z meczu.