Magda Linette jak burza idzie przez turniej WTA 125 w meksykańskim Tampico. Reprezentantka Polski dokonała czegoś, co nie udało jej się od ponad trzech miesięcy. Pokonała zawodniczkę plasującą się w czołowej trzydziestce światowego rankingu Elise Mertens (WTA: 30). Belgijka w turnieju rozstawiona była z jedynką.
Pierwszy set czwartkowego pojedynku rozegrał się pod znakiem oddawanych serwisów. Rywalizacja była zacięta, chociaż w trzecim gemie wydawało się, że to Linette będzie miała przewagę. A to dlatego, że przełamała Belgijkę. Chwilę później Mertens doprowadziła jednak do przełamania powrotnego. W kolejnym gemie wyżej notowana zawodniczka nie oddała podania, czego nie można powiedzieć o Polce. Teraz to Linette musiała gonić.
Pogoń nie trwała długo, bo już w kolejnym gemie przełamała powrotnie przeciwniczkę. W secie zrobił się remis 4:4 i w kolejnych dwóch gemach żadna z zawodniczek nie potrafiła już wykorzystać break pointa. Reprezentantka Belgii miała aż trzy okazje w dziewiątym gemie, ale misja się nie powiodła. Panie wymieniły 11 piłek i ostatecznie Linette obroniła serwis. Chwilę później przełamała rywalkę i wygrała pierwszego seta.
Drugi set poszedł już zdecydowanie łatwiej Magdzie Linette. 30-letnia tenisistka zaczęła od wygranego gema przy swoim podaniu, a następnie przełamała przeciwniczkę. Później Mertens doprowadziła do przełamania powrotnego i wydawało się, że scenariusz z pierwszej partii może się powtórzyć. Nic takiego się nie wydarzyło.
Przy stanie 2:3 Magda wykorzystała drugą piłkę na przełamanie, a następnie obroniła swój serwis. Wtedy wiadomo było, że jeśli uda jej się ponownie odebrać serwis Belgijce, będzie miała wygraną w kieszeni. I tak też się stało. Elise Mertens w ostatnim gemie była w stanie zdobyć tylko jeden punkt, a Linette wykorzystała pierwszą piłkę meczową i wygrała spotkanie 7:5, 6:2. Cały pojedynek trwa dwie godziny i 12 minut. Warto jednak podkreślić, że tenisistka z Belgii miała problemy zdrowotne podczas spotkania i kilka razy potrzebowała przerwy.
Dzięki temu zwycięstwu Linette awansowała już do półfinału turnieju w Meksyku, w którym podejmie Rebeccą Marino z Kanady (WTA: 72). Teraz przed nią szansa na powrót do najlepszej pięćdziesiątki rankingu WTA. Aby tak się stało, Polka musi awansować do finału. Ostatni raz tak wysokie miejsce zajmowała w lutym tego roku, kiedy rywalizowała w Sankt Petersburgu.