36-letni Hiszpan ma niezliczoną liczbę tytułów, ale nigdy nie wygrał żadnego z dwóch największych wydarzeń zamykających rok. Przez całą karierę wystąpił w paryskiej hali Bercy zaledwie ośmiokrotnie i tylko raz znalazł się w finale - w debiucie w 2007 roku. Pokonał go wówczas David Nalbandian. Najczęściej doznawał porażek w półfinałach. Tak było w 2009, 2013, 2019 i 2020 roku, lecz aż dwa razy był zmuszony oddać spotkanie walkowerem i nie wyszedł w ogóle na kort. To pokazuje, jak wyniszczający jest cały sezon dla organizmu Hiszpana, co odbija się w końcowej jego fazie.
Pierwszy raz w roli ojca
Trochę lepsze wspomnienia ma z ATP Finals. W turnieju ośmiu najlepszych zawodników roku Rafa Nadal dwukrotnie dotarł do finału, lecz w obu przypadkach musiał uznać wyższość swojego wielkiego konkurenta. W 2010 roku był to Roger Federer, a trzy lata później Novak Djoković. Oba pojedynki miały miejsce w hali O2 w Londynie, która gościła tenisową elitę aż 11 lat, do 2020 roku. W tym roku turniej, po raz drugi z rzędu, zostanie rozegrany w Turynie, a konkretniej w hali Pala Alpitour. Mieści ona ponad 16 tysięcy widzów. Zbudowano ją z okazji zimowych igrzysk olimpijskich w 2006 roku.
Dla Rafy Nadala występ w Paryżu oraz w Turynie będzie pierwszym od zakończenia US Open, w którym przegrał w czwartej rundzie z Francesem Tiafoe - wtorkowym rywalem Huberta Hurkacza w Wiedniu. Będą to również inauguracyjne turnieje 36-latka w roli ojca. Rafael Nadal junior urodził się kilkanaście dni temu. Dla Hiszpana oraz jego małżonki, Marii Francisci Perello, to pierwsze dziecko.