Martina Navratilova sportową karierę zakończyła w 2006 roku. Czeszka z amerykańskim paszportem przez lata dominowała kobiecy tenis i wygrała 167 turniejów grze pojedynczej. Do historii przeszła jej seria 74. wygranych meczów w 1984 roku.
31 października rozpocznie się turniej WTA Finals, w którym zmierzy się osiem najlepszych tenisistek w minionym roku. Faworytką do wygrania zawodów jest Iga Świątek, która w tym sezonie dominuje kobiece rozgrywki. Głos w sprawie Polki zabrała była numer jeden światowego rankingu Martina Navratilova, według której Świątek zdecydowanie przewyższa resztę stawki.
- Iga po prostu zdominowała sezon w tym roku i zasługuje na to, by być numerem jeden. Nie sądzę, żeby ktokolwiek mógł ją złapać. Właściwie jest już za późno - stwierdziła 18-krotna triumfatorka turniejów wielkoszlemowych w rozmowie z portalem tennis.com. Ponadto Navratilova jest przekonana, że ewentualna wygrana Świątek w WTA Finals byłaby dla Polki idealnym podsumowaniem minionego roku. - Myślę, że dla Igi wygrana byłaby okazją do postawienia wykrzyknika na tym niesamowitym roku - powiedziała.
Poza Igą Świątek w turnieju WTA Finals wezmą udział: Ons Jabeur, Jessica Pegula, Coco Gauff, Caroline Garcia, Aryna Sabalenka, Daria Kasatkina i Maria Sakkari. Martina Navratilova wskazuje, że kilka zawodniczek może pokrzyżować plany Igi Swiątek w amerykańskim Fort Worth. - Dla wszystkich innych może to być szansa na uratowanie roku, który nie był tak dobry, jak mógłby być - stwierdziła Czeszka. - Patrząc na ranking, Iga ma ponad dwa razy więcej punktów niż ktokolwiek inny. Więc jest to ogromna luka - dodała.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Zdaniem Navratilovej w turnieju WTA Finals zaskoczyć dobrą formą mogą Caroline Garcia oraz Coco Gauff, ale to Iga Świątek prezentuje najrówniejszą formę ze wszystkich zawodniczek na świecie. - Iga była najbardziej konsekwentna i wygrywała, a także zdobywała tytuły - zakończyła Martina Navratilova.