Szok. Rywalka Świątek zawieszona za doping. "Czuję się kompletnie zdradzona"

Simona Halep została tymczasowo zawieszona za stosowanie dopingu, podał dziennikarz Ben Rothenberg. Była liderka rankingu WTA miała skorzystać z niedozwolonej substancji podczas występu na wielkoszlemowym US Open.

Simona Halep (WTA 9.) jakiś czas temu poinformowała, że zakończyła już starty w tym sezonie. Przed nią jednak największe wyzwanie w dotychczasowej karierze. Walka o dobre imię. Jak podają zagraniczni dziennikarze, Rumunka została zawieszona za stosowanie dopingu. 

Zobacz wideo Zbigniew Boniek: Francuzi wiedzą, że popełnili faux pas wobec Lewandowskiego

Simona Halep zawieszona za stosowanie dopingu. "Czuję się kompletnie zdezorientowana i zdradzona"

Decyzję podjęła Międzynarodowa Agencja ds. Uczciwości Tenisa (ITIA). O sprawie poinformował doskonale zorientowany w świecie tenisa dziennikarz Ben Rothenberg. Jak się okazuje, Halep została przebadana pod kątem dopingu podczas tegorocznego US Open. Była liderka rankingu WTA odpadła już w pierwszej rundzie, zdążyła jednak przejść badanie, które dało wynik pozytywny.

Według źródła w próbce przekazanej przez tenisistkę znaleziono ślady Roxadustatu, leku stosowanego na anemię. Jest to lek zakazany przez Światową Agencję Antydopingową (WADA). Badanie próbki B potwierdziło, że Halep musiała, świadomie lub nie, przyjąć niedozwolony środek. 

Simona Halep szybko zareagowała na komunikat, który pojawił się w sieci. Tenisistka jest przekonana o swojej niewinności i zamierza ją udowodnić. Nie wie, jakim cudem niedozwolony lek znalazł się w jej organizmie. 

"Dzisiaj zaczyna się najtrudniejszy mecz mojego życia: walkę o prawdę. Zostałam powiadomiona, że uzyskałam pozytywny wynik testu na obecność substancji o nazwie Roxadustat w bardzo niewielkiej ilości, co było największym szokiem w moim życiu. Przez całą moją karierę myśl o oszukiwaniu nigdy nawet nie przyszła mi do głowy, to całkowicie sprzeczne z wartościami, w jakich zostałam wychowana. W obliczu tak niesprawiedliwej sytuacji czuję się kompletnie zdezorientowana i zdradzona. Będę walczyć do samego końca, by udowodnić, że nigdy świadomie nie wzięłam żadnych zakazanych substancji i wierzę, że wcześniej lub później prawda wyjdzie na jaw. Nie chodzi o tytuły czy pieniądze. Liczy się honor i miłość do gry tenisa, którą rozwijałam przez ostatnie 25 lat" - napisała była triumfatorka Wimbledonu i US Open. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.