Iga Świątek wygrała swój ósmy turniej w sezonie 2022. Tym razem polska liderka rankingu WTA zwyciężyła w San Diego, pokonując w finale Chorwatkę Donnę Vekić (WTA 77) 6:3, 3:6, 6:0.
- W trzecim secie chciałam pójść na całość. Byłam bardzo skupiona w gemach serwisowych rywalki. Używałam swojej intuicji i walczyłam o każdą piłkę - opowiadała o meczu Iga Świątek tuż po ostatniej piłce.
- To był naprawdę zacięty mecz, dość długi i myślę, że obie poczułyśmy jego intensywność pod względem fizycznym. Bardzo chciałam być tą, która zagra ostatnią piłkę w kort. To dawało mi pewność siebie. Z Donną grałyśmy jeszcze na początku mojej przygody w WTA i bardzo się cieszę, że jesteś z powrotem. Wierzę, że jeszcze nieraz spotkamy się w finale - kontynuowała polska tenisistka.
Na koniec Świątek została poproszona o zwrócenie się do polskiej publiczności, która bardzo licznie i głośno dopingowała ją w San Diego. - Po angielsku czy po polsku? - zapytała, ale usłyszawszy owację ze strony kibiców nie miała wątpliwości.
- Chciałam bardzo wszystkim podziękować za to, że przyszliście. Za każdym razem, jak jestem w różnych zakątkach świata, jest to dla mnie niesamowite, że istnieje to "polish community" - mówiła 21-latka, po czym sama siebie zabawnie podsumowała: - Super, sama mówię po angielsku, za dużo czasu spędzam za granicą.
- Chciałam Wam podziękować, że jesteście i przyjeżdżacie, bo dajecie mi bardzo dużo energii, co zwłaszcza jest potrzebne na koniec sezonu. Mam nadzieję, że będziecie też w Teksasie - zakończyła Iga Świątek.
Teraz przed Świątek dwa tygodnie przerwy, po których weźmie ona udział w kończącym sezon turnieju WTA Finals w Dallas. Początek rywalizacji 31 października.