Iga Świątek (WTA 1.) się nie zatrzymuje. Polka w nocy z piątku na sobotę polskiego czasu odniosła kolejne imponujące zwycięstwo. Tym razem pokonała wschodzącą gwiazdę amerykańskiego tenisa, Coco Gauff (WTA 8.) w ćwierćfinale turnieju WTA 500 na twardych kortach w San Diego. Świątek zdominowała mecz i wygrała gładko 6:0, 6:3.
Zwycięstwo nad Gauff ma dla naszej tenisistki wyjątkowy smak. Przy okazji udało jej się bowiem dokonać rzeczy naprawdę wielkiej. Świątek, awansując do półfinału, przekroczyła magiczną barierę 10 tysięcy punktów w rankingu WTA Race, który zlicza tylko punkty zdobyte w danym roku. W 2022 Polka zdobyła ich już 10 050, a liczba ta będzie jeszcze rosnąć.
Warto zaznaczyć, że żadna inna tenisistka ze światowej czołówki nie może się równać pod tym względem z Igą Świątek. Druga w notowaniu Ons Jabeur (WTA 2.) ma ponad dwa razy mniej punktów, dokładnie 4555. Trzecia Jessica Pegula (WTA 6.) natomiast 3417.
Osiągnięcie Igi Świątek jest tym bardziej imponujące, że kilka tygodni temu przekroczyła barierę 10 tysięcy punktów także w rankingu WTA, który zbiera punkty z ostatnich 12 miesięcy. Na ten moment Polka ma ich dokładnie 10 485. Wszystko dzięki zwycięstwom w wielkoszlemowych Roland Garros i US Open, a także w turniejach w Dosze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie i Rzymie. Wynik ten udało jej się wyśrubować nawet, mimo braku sukcesu w tak ważnym turnieju, jak Australian Open.
Iga Świątek o awans do finału turnieju w San Diego powalczy w sobotę, późnym wieczorem czasu polskiego. Jej rywalką będzie wspomniana Jessica Pegula, która w ćwierćfinale pokonała 6:4, 7:5 Madison Keys (WTA 18.).