Koszmar byłej nr 1 na świecie. Gigantyczny spadek w rankingu WTA

Kibice Garbine Muguruzy mają powody do zmartwień. Była liderka światowego rankingu tenisistek, wycofała się z kolejnego turnieju, a w nowym roku może przez to wypaść poza czołową pięćdziesiątkę.

Iga Świątek po blisko dwu i pół godzinnym meczu awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA 500 na kortach twardych w San Diego. Polka pokonała Chinkę Quinwen Zheng 6:4, 4:6, 6:1.

Zobacz wideo Nowa Iga Świątek. Jednak Djoković, a nie Nadal? [Sport.pl LIVE]

Muguruza w ogromnych tarapatach. Będzie bolesny spadek

Mało brakowało, a Polka podczas swojego pierwszego meczu w San Diego mierzyłaby się z kimś innym. A to dlatego, że przeciwniczkę miał wyłonić pojedynek uznanych gwiazd kobiecego tenisa, Garbine Muguruzy (WTA 13.) i Jeleny Rybakiny (WTA 26.). 

Do spotkania obu zawodniczek jednak nie doszło. Na kilka godzin przed meczem, organizatorzy poinformowali, że Rybakina wycofała się z rywalizacji z powodu choroby. Szansę zastąpienia jej otrzymała Qinwen Zheng (WTA 28.), "szczęśliwa przegrana" z kwalifikacji. Wcześniej Chinka odpadła z walki o drabinkę główną w ostatniej rundzie po porażce z Camilą Osorio (WTA 73.).

Zheng stanęła do walki z Garbine Muguruzą w meczu, który odbył się w nocy z wtorku na środę czasu polskiego. Od początku widać było, że Hiszpanka, była zwyciężczyni Rolanda Garrosa i Wimbledonu, niezwykle się męczy. W pewnym momencie Muguruza poprosiła o przerwę i musiała skorzystać z pomocy medycznej. Była liderka rankingu WTA schowała twarz zalaną łzami w ręczniku i widać było, że coś jest nie tak. Wkrótce ogłoszono, że hiszpańska tenisistka musi zrezygnować z dalszej gry z powodu urazu. Skreczowała przy stanie 5:0 dla Zheng.

Na tym kłopoty Muguruzy się nie zakończyły. Zaraz pod San Diego wycofała się z turnieju WTA 1000 w Guadalajarze. Wiadomo już, że nie zagra także w WTA Finals, gdzie miała bronić tytułu sprzed roku. W efekcie była liderka światowego rankingu musi liczyć się z ogromnym spadkiem w aktualnej klasyfikacji. Do tej pory wysoko trzymały ją właśnie punkty za ubiegłoroczne finały. 

Teraz straci aż 1375 punktów za zeszłoroczny sukces i wypadnie z czołowej pięćdziesiątki. Wszystko przez to, że w tym roku zgromadziła ledwie 924 punkty. Startowała we wszystkich turniejach wielkoszlemowych, ale tylko w US Open dotarła do trzeciej rundy. Magda Linette zgromadziła w tym roku tylko 24 punkty mniej od Hiszpanki, która zajmuje miejsce około 60. Istnieje zatem szansa, że Polka ją wyprzedzi.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.