Po triumfie w US Open, Iga Świątek (1. WTA) powróciła do rywalizacji na korcie. Polska tenisistka bierze udział w turnieju w Ostrawie, gdzie zaszła już do półfinału. W pierwszej rundzie miała wolny los, potem pokonała Ajla Tomljanovic (34. WTA). Australijka przegrała pierwszą partię 5:7, a w drugiej, przy stanie 2:2, musiała poddać mecz z powodu kontuzji.
W ćwierćfinale liderce światowego rankingu przyszło zmierzyć się z Catherine McNally (151. WTA). W piątym gemie Amerykanka zdołała przełamać Polkę, jednak ta odpłaciła się z nawiązką i dzięki dwóm break pointom wygrała partię 6:4.
Bardzo podobnie wyglądał następny set, tyle że tam jako pierwsza przełamana została McNally i zrobiło się 2:0 dla Świątek. Później obie zawodniczki dokonały tego po razie, w efekcie czego druga partia także zakończyła się triumfem raszynianki w stosunku 6:4.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Po wygranym meczu 21-latka udzieliła krótkiego wywiadu w języku angielskim. W nim została zapytana o duże wsparcie publiczności, na które może liczyć podczas turnieju w Ostrawie. - To niesamowite, uwielbiam to - odparła Świątek, co spotkało się z ogromnym aplauzem kibiców.
- Czuję się tu jak w domu. Szczerze mówiąc, w drugim secie potrzebowałam tej energii - dodała. Następnie, już po polsku, podziękowała kibicom za doping.
W półfinałowym meczu czeskiego turnieju rywalką Świątek będzie Jekaterina Aleksandrowa (21. WTA). Pojedynek rozpocznie się około godziny 16 w sobotę 8 października. Tego samego dnia około godziny 14 zostanie rozegrane inne spotkanie 1/2 finału, w którym zmierzą się Czeszka Barbora Krejcikova (23. WTA) oraz Kazaszka Elena Rybakina (26. WTA).