Wielki turniej rywalki Igi Świątek. W finale nie dała żadnych szans rywalce

Barbora Krejcikova w wielkim stylu wygrała turniej WTA 250 w Tallinnie. W finale w meczu z Estonką Anett Kontaveit straciła tylko pięć gemów (6:2, 6:3).

Barbora Krejcikova (27. WTA) szybko podniosła się po bardzo nieudanym dla niej US Open. W Nowym Jorku 26-letnia Czeszka odpadła już w II rundzie, niespodziewanie przegrywając z Serbką Aleksandrą Krunić (82. WTA) 6:2, 4:6, 2:6.

Zobacz wideo Nowa Iga Świątek. Jednak Djoković, a nie Nadal? [Sport.pl LIVE]

Świetny turniej Krejcikovej

Teraz Barbora Krejcikova w Tallinnie spisywała się znakomicie. W dobrym stylu i bez straty seta pokonała niezłe tenisistki: Australijkę Alję Tomljanović (34. WTA) 6:1, 7:6, Ukrainkę Martę Kostjuk (56. WTA) 7:5, 6:3 i pogromczynię Igi Świątek z turnieju w Toronto, Brazylijkę Beatriz Haddad Maia (15. WTA) 6:3, 6:4. Dopiero w półfinale Krejcikova straciła pierwszego seta, ale dopiero po tie-breaku. Potrafiła jednak odwrócił losy pojedynku ze Szwajcarką Belindą Bencić (14. WTA). Drugą partię wygrała 7:6, a trzecią zdecydowanie 6:2.

W finale Krejcikova zmierzyła się z Estonką Anett Kontaveit (4. WTA). Czeszka była zdecydowanie lepsza i zwyciężyła pewnie 6:2, 6:3. Wygrała aż 75 proc. punktów po pierwszym podaniu i 68 proc. po drugim (rywalka odpowiednio tylko 58 i 29 proc.).

- Czyżby Barbora wreszcie wracała do formy, jakiej nie prezentowała od prawie 1,5 roku (czyli od zwycięstwa w #RolandGarros 2021)? - skomentował na Twitterze Adam Romer, redaktor naczelny portalu Tenisklub.

Dla Krejcikovej to czwarty wygrany turniej rangi WTA w karierze. W tym roku zwyciężyła po raz drugi, bo triumfowała również w Sydney. Tam w finale pokonała Hiszpankę Paulę Badosę (3. WTA) 3:6, 6:4, 7:6. Tymczasem dla Kontaveit to już trzeci z rzędu przegrany finał turnieju WTA. Wcześniej uległa Idze Świątek (1. WTA) w Dausze oraz Amerykance Bernardzie Perze (45. WTA) w Hamburgu.

Krejcikova nie wystąpi w turnieju WTA w Ostrawie, który rozpocznie się w poniedziałek. Zagra tam Iga Świątek, która jest rozstawiona z "1" i w I rundzie ma wolny los. - Chinka Shuai Zhang, a potem rewanż za Toronto i mecz z Beatriz Haddad Maia - tak może wyglądać drabinka Igi Świątek w turnieju w Ostrawie - pisaliśmy o drabince Igi Świątek.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.