Idze Świątek czasem się wymsknie. "Mam nadzieję, że kibice mi wybaczą"

Iga Świątek od pół roku jest liderką WTA i odnosi kolejne sukcesy. Trzy tygodnie temu wygrała trzeci turniej wielkoszlemowy w karierze. Często na kortach zdarza się, że Idze puszczają nerwy. - Czasem przeklnę, ale nie jestem wtedy zadowolona - wyjawiła w rozmowie z RMF24.

Iga Świątek jest obecnie niekwestionowanym numerem jeden w światowym tenisie. W tym sezonie wielokrotnie pokazywała, że potrafi grać bardzo ładny tenis. Zdarzały się też chwile, w których Polka popełniała sporo błędów. Wówczas na jej ustach widać było zdenerwowanie i przekleństwa.

Zobacz wideo Ring girls KSW. "Ta praca wcale nie jest łatwa. Dziewczyny często zjadał stres"

Iga Świątek szczerze o przekleństwach. "Mam nadzieję, że kibice wybaczą"

21-latka udzieliła wywiadu dla stacji RMF FM, w którym poruszony został m.in. wątek przeklinania na korcie. Świątek wyznała, że nie lubi tego robić. - Szczerze mówiąc, nie jestem zadowolona z tego, że czasami przeklnę na korcie. Ale mimo wszystko to jest sport i czasami zostawiamy na korcie całe swoje serce i ciało, więc mam nadzieję, że kibice mi to wybaczą - powiedziała. 

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.

- Staram się mimo wszystko być w tym wszystkim trochę naturalna i mam nadzieję, że taki obraz też pozostawiam. Na pewno tygodnie w Ameryce nie były łatwe, z prostej przyczyny. Gra na takiej nawierzchni powodowała, że robiłam więcej błędów i dopiero w Nowym Jorku udało mi się to zaakceptować. Wcześniej w Toronto i Cincinnati wywoływało to więcej napięcia - dodała Polka.

Popularność zmieniła Igę Świątek? "Staram się do tego przyzwyczaić"

Coraz większe sukcesy na światowych kortach powodują też coraz większą popularność 21-letniej tenisistki. Wydaje się jednak, że dobrze radzi sobie ona z tą sytuacją. - Odczuwam pewną zmianę. Za każdym razem kiedy wracam do Polski, popularność jest trochę większa. Nie nazwałabym tego problemem, bo mimo wszystko ludzie są wyrozumiali i szanują czasami przestrzeń i prywatność. Faktycznie zdarzają się sytuację, że chciałabym gdzieś wyjść i nie być rozpoznaną, ale to jest część tego życia i staram się do tego przyzwyczaić.

Iga Świątek przyznała też, że chciałaby w najbliższym czasie obejrzeć...mecz Roberta Lewandowskiego. - Chciałabym obejrzeć Roberta w Barcelonie, planuję obejrzeć jakiś jego mecz. Obejrzenie na żywo to na pewno byłoby super przeżycie.

Więcej o: