Duży kłopot Igi Świątek. Kluczowe decyzje przed nią. "Jestem niezadowolona"

Agnieszka Niedziałek
- Decyzja odnośnie udziału w turnieju finałowym Pucharu Billie Jean King zapadnie w przyszłym tygodniu - zapowiada Iga Świątek. Liderka światowego rankingu nie kryje, że zbieżność terminów WTA Finals w Dallas i imprezy w Glasgow to dla niej kłopot. - Jestem niezadowolona - przyznaje.

Absurd bliskości dwóch imprez, które odbędą się na dwóch różnych kontynentach, omawiany jest szeroko od kilku tygodni. Wzbudza dyskusję tym bardziej, że problem dotyczyć będzie co najmniej kilku tenisistek ze światowego topu. W tym gronie jest także ta znajdująca się na samym szczycie, czyli Iga Świątek.

Zobacz wideo Nowa Iga Świątek. Jednak Djoković, a nie Nadal? [Sport.pl LIVE]

Najpierw Międzynarodowa Federacja Tenisowa (ITF) ogłosiła, że turniej finałowy Pucharu Billie Jean King (dawny Puchar Federacji) - również z udziałem Polek - odbędzie się w Glasgow 8-13 listopada. Protesty zaczęły się, gdy okazało się, że turniej WTA Finals z udziałem ośmiu najlepszych singlistek sezonu w Dallas zaplanowano tydzień wcześniej.

Wśród tenisistek, których można byłoby się spodziewać w obsadzie obu imprez, jest Świątek. Pytanie brzmi, czy 21-latka zdoła pogodzić oba turnieje logistycznie. Jak na razie nie ma na nie odpowiedzi.

- Decyzja zapadnie w przyszłym tygodniu. Rozważę wszystkie "za" i "przeciw", ale stwierdziłam, że na pewno będzie to bardzo wymagające - ocenia Polka na konferencji prasowej w Warszawie.

I nie kryje, że taki układ mocno komplikuje jej sytuację. - Jestem niezadowolona, choć wiem, że ułożenie wszystkiego jest skomplikowane. Na pewno tu federacje w pewnym sensie nie współpracowały, by ułatwić nam zadanie. Na pewno podejmę kroki, by w przyszłości to się nie powtórzyło - zapowiada pierwsza rakieta globu.

Świątek potwierdziła także swoje najbliższe plany startowe. Turniejami, podczas których zdobywczyni trzech tytułów wielkoszlemowych, które będą stanowić jej przygotowanie do Mastersa, będą imprezy WTA w Ostrawie (3-9 października) i San Diego (10-16 października). Tym samym będzie miała ewentualną próbkę gry po szybkiej zmianie kontynentów.

- Zagram na jet lagu. Ale zmiana strefy czasowej w tym kierunku to dobry jet lag - ocenia.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.