Miniona już edycja US Open na długo zostanie zapamiętana przez kibiców tenisa. A to między innymi ze względu na zakończenie kariery przez Serenę Williams. Wydarzenie komentowało cały świat i właściwie cały czas pojawiają się jakieś opinie.
Kilka dni przed finałem Maria Szarapowa zdradziła, co powiedziała Serenie Williams w zeszłym roku na Met Gali w Nowym Jorku. - Powiedziałam jej, że - z całym szacunkiem do nowego pokolenia tenisistek - jest od nich zdecydowanie lepsza i powinna wrócić, żeby im to pokazać. Cieszę się, że miała swoją szansę w US Open - wspomniała Rosjanka.
Marion Bartoli, mistrzyni Wimbledonu z 2013 roku, zgadza się ze zdaniem Szarapowej. Dlatego ucieszyła się, że Williams wróciła i pokazała naprawdę dobrą formę, docierając do 1/16 finału. Jej pożegnalne mecze w Nowym Jorku – w tym zwycięstwo nad drugą na świecie Anett Kontaveit – pokazały przebłyski jej dawnej dominacji.
"Oczekiwać od Sereny, aby w wieku 40 lat, grała na tym samym poziomie, co w wieku 20 lat, to nie jest coś, czego możemy rzeczywiście od niej oczekiwać" - powiedziała Bartoli, cytowana przez tennismajors.com. "Gdy spojrzysz na to wszystko z odpowiedniej perspektywy, najlepsza Serena Williams będzie lepsza niż najlepsza Iga Świątek" - dodała jeszcze mistrzyni Wimbledonu 2013.
Serena Williams w ostatnim meczu swojej kariery zmierzyła się z Australijką Ajlą Tomljanović i przegrała 5:7, 7:6, 1:6. Wszyscy pamiętają, że Amerykanka w przeszłości była przez 319 tygodni była numerem jeden w rankingu WTA. Podczas swojej kariery wygrała 73 turnieje, z czego aż 23 to Wielkie Szlemy. Jest także mistrzynią olimpijską z Londynu (2012) w grze pojedynczej.