Iga Świątek w sobotę w finale US Open pokonała Ons Jabeur 6:2, 7:6. Dzięki temu Polka umocniła się na prowadzeniu w rankingu WTA. Jest liderką kobiecego tenisa od ponad 24 tygodni.
- Iga nie grała szczególnie dobrze przez cały turniej w porównaniu z niezwykle wysokimi poziomem, jaki pokazała wiosną. Jednak tym, czego dokonała, udowodniła, że jest niezwykle mocna psychicznie i może wygrywać nawet wtedy, gdy nie jest w najlepszej formie. To przerażający znak dla reszty dziewczyn rywalizujących w rozgrywkach WTA - mówi w rozmowie ze Sport.pl brytyjski dziennikarz i ekspert tenisowy George Bellshaw.
Faktycznie, to był dla Świątek zupełnie inny turniej wielkoszlemowy niż Roland Garros 2020 i 2022, w których również wygrywała. W Nowym Jorku Polka walczyła z własnymi słabościami, nie zawsze mogła liczyć na swój serwis i forhend. W czwartej rundzie z Jule Niemeier mogła nawet obawiać się porażki - Niemka wygrała pierwszego seta, w drugim miała kilka szans na przechylenie szali na swoją korzyść. W półfinale z Aryną Sabalenką Polka musiała wytrzymać bombardowanie ze strony zdeterminowanej Białorusinki.
- Przez cały turniej chodziło o to, by w trudnych momentach znajdować najlepsze rozwiązania. Były mecze, których Iga nie zaczynała dobrze, ale potrafiła się otrząsnąć i skupić na walce. Z kolei w finale być może w pewnym momencie zgubiła koncentrację, ale była w stanie wrócić na właściwą ścieżkę. To dowód, jak wielką jest mistrzynią - uważa nasz rozmówca.
W finale US Open Świątek zagrała najlepiej od wiosennego Roland Garros, który wygrała. Pomogła jej także Jabeur, która na początku spotkania była bardzo nerwowa. - Ons ma wspaniały rok i zasługuje na duże uznanie, ale nie dorównuje Idze. Zakładałem, że to będzie dość łatwe zwycięstwo dla Polki w dwóch setach. Nie licząc kilku momentów w drugiej partii - tak właśnie było - mówi Bellshaw.
- Jabeur walczyła, by zniwelować różnicę między nimi, ale jest znacznie starsza od Igi i spodziewałem się, że nie da jej rady. Moim zdaniem inne zawodniczki będą w przyszłości bardziej naciskać na aktualną liderkę rankingu - przewiduje nasz rozmówca.
Polska tenisistka ma gigantyczną przewagę w rankingu WTA. Na horyzoncie wciąż nie widać tenisistki, która na dłuższą metę mogłaby jej rzucić wyzwanie. - Jeśli Iga pozostanie zdrowa fizycznie i psychicznie, to z łatwością może osiągnąć dwucyfrowy wynik w liczbie tytułów wielkoszlemowych - uważa Bellshaw.
Jego zdaniem dużo będzie zależeć od motywacji Polki. Pamiętajmy, że Ash Barty zdecydowała się niedawno zakończyć karierę w wieku 25 lat. - Ważnym czynnikiem będzie także ewentualny postęp rywalek. Czy zawodniczki typu Bianca Andreescu i Naomi Osaka zdołają wrócić do swoich najlepszych czasów? Czy Coco Gauff stanie się jej największą rywalką? Czy Emma Raducanu i Amanda Anisimova przeskoczą na wyższy poziom? Wszystkie te dziewczyny są w tej chwili daleko za Igą Świątek, dlatego spodziewam się co najmniej jednego lub dwóch sezonów absolutnej dominacji Polki - mówi brytyjski ekspert.
Bellshaw zapytany przez nas, ile tytułów wielkoszlemowych może zdobyć Świątek w całej karierze, dzieli się dość konkretnym typem: - Przewiduję między osiem a 25. Jeśli miałbym wskazać konkretną liczbę, to zaryzykuję 15 - mówi ekspert.