W nocy ze środy na czwartek Iga Świątek (1. WTA) zmierzyła się z Jessicą Pegulą (8. WTA) w ćwierćfinale US Open. Polka po dwugodzinnym meczu pokonała Amerykankę 6:3, 7:6 i tym samym awansowała do półfinału. Stała się także pierwszą polską tenisistką, która zagra na tym etapie nowojorskich zawodów. - Na początku turnieju nie spodziewałam się, że awansuję do półfinału. Jestem szczęśliwa - powiedziała Iga Świątek po spotkaniu.
Po wyeliminowaniu Jessiki Peguli Świątek wzięła udział w konferencji prasowej, podczas której doszło do zabawnej sytuacji. Polka została zapytana o mecz Aryną Sabalenką (6. WTA), z którą zmierzy się w półfinale. 21-latka w pewnym momencie uświadomiła sobie, że stanowczo za długo odpowiada na to pytanie. Świątek zaczęła się śmiać i przepraszać zgromadzonych dziennikarzy. Ostatecznie skwitowała swoją wypowiedź krótkim: "Zobaczymy". Cała sytuacja zaczyna się od 07:20.
Wpadka Świątek została szybko wyłapana przez kibiców. "Jej konferencje zawsze są bardzo zabawne", "Królowa kortu i królowa memów", "Ona jest tak nieumyślnie zabawna". - piszą rozbawieni fani.
"To 'we’ll see' na końcu jest ultra zabawne i zrobione ze znakomitym delivery" - dodał komentator Eleven Sports Tomasz Zieliński.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Spotkanie Igi Świątek z Aryną Sabalenką odbędzie się w nocy z czwartku na piątek o godzinie 3:00 czasu polskiego. O tym, gdzie będzie można obejrzeć ten mecz, informowaliśmy tutaj. Jeśli Polka pokona Białorusinkę, to awansuje do finału, w którym zmierzy się z wygraną pary Caroline Garcia (17. WTA) - Ons Jabeur (5. WTA).