Iga Świątek (WTA 1) w czwartkową noc została pierwszą w historii polską tenisistką, która awansowała do półfinału US Open. W ćwierćfinałowej rywalizacji po niemal 2-godzinnym boju wygrała 6:3, 7:6 z Amerykanką Jessicą Pegulą (WTA 8), natomiast w starciu o finał zagra z Białorusinką Aryną Sabalenką (WTA 6).
Choć Polka mogła się cieszyć z awansu do półfinału, miała sporo problemów przy swoim podaniu. Na aspekt ten zwróciła uwagę Martina Navratilova, która wypowiedziała się na ten temat w rozmowie z PAP. - Niewiarygodne jest to, że dała się przełamać aż pięć razy w drugim secie - skomentowała legendarna czeska tenisistka.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Na odpowiedź Igi Świątek nie trzeba było długo czekać. Polka odniosła się do słów Czeszki i przyznała, że bazuje też na innych atutach. - Jeśli chodzi o serwis, to szczerze mówiąc, to nie jest tak, jak w męskich meczach, że faktycznie ten, kto przełamie raz, to najczęściej utrzyma seta. Myślę, że nie ma to większego znaczenia, bo ja też potrafię dużo zrobić z głębi kortu. Wywieram presję i często przełamuję rywalki. Mam również dużo innych narzędzi - dodała.
Na pomeczowej konferencji prasowej Polka otwarcie przyznała również, że jest bardzo zadowolona ze swojego występu w ćwierćfinałowym starciu. - Bez wątpienia był to mój najlepszy mecz nie tylko w tegorocznym US Open, ale we wszystkich turniejach US Open w jakich grałam dotychczas - skwitowała.
Półfinałowe starcie pomiędzy Igą Świątek i Aryną Sabalenką odbędzie się w nocy z czwartku na piątek. Będzie to drugi rozgrywany mecz, zaraz po pojedynku Ons Jabeur (WTA 5) z Caroline Garcią (WTA 17). Odbędzie się on nie wcześniej, niż o godzinie 1:00.