To ona może być największą rywalką Świątek. Idzie jak burza w US Open

12 zwycięstw z rzędu i 30 w ostatnich 34 meczach - to bilans Caroline Garcii, która awansowała do ćwierćfinału US Open, pokonując po raz pierwszy w karierze Amerykankę Alison Riske-Amritraj 6:4, 6:1.

Caroline Garcia (17. WTA) to w tym momencie zawodniczka, która chyba jest w najwyższej formie w światowym tourze. Od połowy tego roku roku gra fenomenalnie. Najpierw 28-letnia Francuzka wygrała turniej na kortach trawiastych w niemieckim Bad Homburg, w finale pokonując Biancę Andreescu (48. WTA) 6:7, 6:4, 6:4. Miesiąc później Garcia okazała się najlepsza w turnieju na kortach ziemnych w Warszawie, w finale pokonując Anę Bogdan (Rumunia, 69. WTA). W tym turnieju Francuzka pokonała w ćwierćfinale Igę Świątek 6:1, 1:6, 6:4 i została jedyną w tym sezonie zawodniczką, która wygrała z pierwszą rakietą globu na kortach ziemnych.

Zobacz wideo Kontrowersyjny format MŚ siatkarzy. Polacy uprzywilejowani. "Bolączka siatkówki od lat"

30 wygranych w 34 spotkaniach!

W połowie sierpnia Garcia zwyciężyła w prestiżowym turnieju na kortach twardych w Cincinnati. Była to dla niej dziesiąta impreza wygrana w karierze. W Cincinnati musiała wygrać aż osiem spotkań, bo do turnieju przedostała się z kwalifikacji.

Garcia w Nowym Jorku również spisuje się świetnie. Do ćwierćfinału awansowała bez straty seta. W IV rundzie zmierzyła się z Amerykanką Alison Riske-Amritraj (29. WTA), z którą wcześniej grała w trzech spotkaniach. Jaki był ich bilans? Riske-Amritraj wygrała wszystkie trzy mecze, bez straty seta!

Teraz Garcia wzięła wreszcie rewanż na rywalce. W niespełna półtorej godziny wygrała 6:4, 6:1. Francuzka miała aż 30 winnerów, przy zaledwie siedmiu Amerykanki. W dodatku ani razu nie straciła swojego gema serwisowego (skuteczność 9/9). Po swoim pierwszym podaniu wygrała 75 proc. punktów (Riske-Amritraj 63 proc.).

Garcia od połowy czerwca ma rewelacyjny bilans - wygrała aż 30 z 34 ostatnich pojedynków! Nie ma wątpliwości, że to właśnie ona może być największą rywalką Igi Świątek do zwycięstwa w US Open. Uważa tak m.in. Barbara Schett, była tenisistka, a obecnie komentatorka. - Caroline Garcia jest nieprzewidywalna. Iga ostatnio z nią przegrała. W tej chwili Francuzka czuje się bardzo komfortowo na korcie, wie, jak grać i jest przy tym bardzo niebezpieczna dla rywalek. Świadczy o tym także jej ostatnia wygrana w Cincinnati - mówiła Barbara Schett. Iga Świątek z Garcią może spotkać się jednak dopiero w finale US Open.

Teraz Francuzkę w ćwierćfinale czeka duże wyzwanie. Zmierzy się bowiem nie tylko z rywalką, ale również z publicznością w Nowym Jorku. Zagra bowiem z 18-letnią faworytką gospodarzy, Coco Gauff (12. WTA). Zapowiada się mecz, który może być jednym z najbardziej pasjonującym w całym turnieju.

Gauff po Riske-Amritraj, to kolejna rywalka, z którą Garcia jeszcze w swojej karierze nie wygrała. Dotychczas obie zmierzyły się ze sobą dwa razy. Amerykanka wygrała najpierw przed rokiem w Indian Wells 6:3, 6:7, 6:1, a pół roku temu w Dausze 6:2, 7:6.

Mecz Garcia - Gauff odbędzie się we wtorek o godz. 18 czasu polskiego.

Więcej o:
Copyright © Agora SA