Na kortach w Nowym Jorku doszło już do kilku poważnych niespodzianek. Z rywalizacją pożegnały się już m.in. obrończyni tytułu Emma Raducanu (11. WTA), Jelena Rybakina (25. WTA) czy też Naomi Osaka (44. WTA). W grze o tytuł nie ma też Pauli Badosy (4. WTA) oraz Simony Halep (7. WTA). Bukmacherzy mają już swoją faworytkę.
Iga Świątek bardzo pewnie rozpoczęła rywalizację o Wielkiego Szlema. Polka ma za sobą dwie pewne wygrane i w 1/16 finału zawalczy z Amerykanką Lauren Daivs (105. WTA). Według bukmacherów Polka nie powinna mieć większych problemów z awansem do ćwierćfinału. Mało tego, przewidują oni, że liderka światowych list zagra w finale i zgarnie drugi w tym sezonie wielkoszlemowy tytuł. Na Świątek są najniższe kursy w zakładach bukmacherskich.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl
Spory wpływ na to, że Świątek wydaje się być jednoznaczną faworytką wśród bukmacherów może być fakt, że z gry opadło już sporo jej groźnych rywalek. Na ten moment przewiduje się, że do grona tenisistek, które mogą powalczyć z Polką, zaliczają się m.in. Coco Gauff (12. WTA), Aryna Sabalenka (6.WTA) Ludmiła Samsonova (WTA. 35) czy też Ons Jabeur (5. WTA). Wysoko na listach jest także Serena Williams.
"Jak wyglądają aktualne kursy na zwycięstwo w US Open wśród Pań? Serena Williams już na 7. miejscu. Aktualny kurs wynosi 14.10. Przed pierwszym meczem było to około 40.10" - czytamy na profilu Z kortu-informacje tenisowe na Twitterze.
Z pewnością sporą uwagę zwraca różnica między kursem na Świątek a pozostałe tenisistki. Na Polkę aktualny kurs wynosi 3.20, zaś na Coco Gauff, która według bukmacherów jest drugą tenisistką z największymi szansami na triumf - 10.00. O finał powalczyć mogą też Ons Jabeur (16.40) oraz Ludmiła Samsonova (11.40). A jakie szanse dają bukmacherzy pogromczyniom liderki światowego rankingu z tego sezonu? Kurs na Madison Keys wynosi 20.90, na Caroline Garcię 9.50, a na Alize Cornet aż 50.00.