Od 21 tygodni Iga Świątek jest liderką rankingu WTA. Polka rozgrywa najlepszy sezon w karierze. Do lipca była niepokonana, triumfując w 37 meczach z rzędu. Jednak później nastąpił spadek formy. Spośród dziesięciu ostatnich spotkań, aż cztery padły łupem rywalek 21-latki. Co więcej, po wygranej w wielkoszlemowym Roland Garros Świątek nie doszła ani razu do półfinału zawodów, w których uczestniczyła. Polscy kibice wierzą, że przełamanie nadejdzie w zbliżającym się US Open.
O formę 21-letniej tenisistki nie martwi się Barbara Schett. Legendarna zawodniczka przyznała w rozmowie z Eurosportem, że Świątek nadal jest jedną z faworytek do końcowego triumfu na amerykańskich kortach. - Nie ma najmniejszych wątpliwości, że ten sezon jest fenomenalny w wykonaniu 21-letniej tenisistki. Mojego zdania nie zmieni nawet te kilka ostatnich porażek. Nie zmieni tego także przegrana z Alize Cornet na Wimbledonie. Musicie wiedzieć, że w tenisie nic nie jest stałe - raz wygrywasz, a raz ponosisz porażkę. Nie można triumfować co tydzień, to po prostu nierealne - podkreśliła Austriaczka.
- Mimo młodego wieku Iga ma duże doświadczenie na kortach wielkoszlemowych. Dwie przygody zakończyły się końcowym zwycięstwem [Roland Garros 2020, 2022, przyp. red.]. W związku z tym, mimo niepewnej formy, nie można jej skreślać z listy faworytów. Nadal należy ją umieścić w wąskim gronie osób typowanych do triumfu w imprezie - kontynuowała.
Schett wskazała także na inne tenisistki, które, jej zdaniem, mogą zagrozić Świątek podczas turnieju. - Caroline Garcia jest nieprzewidywalna. Iga przegrała z nią już kilka razy. W tej chwili Francuzka czuje się bardzo komfortowo na korcie, wie, jak grać i jest przy tym bardzo niebezpieczna dla rywalek. Świadczy o tym także jej ostatnia wygrana w Cincinnati. (...) Kolejną faworytką jest Simona Halep. Rumunka doskonale wie, jak wygrywać Wielkiego Szlema - zakończyła legendarna tenisistka.
Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl
Zmagania US Open rozpoczną się już w najbliższy poniedziałek 29 sierpnia i potrwają do 11 września. Pierwszą rywalką Polki będzie Jasmine Paolini (57. WTA). To spotkanie odbędzie się we wtorek 30 sierpnia o godzinie 17. Z kolei na Garcię (17. WTA) oraz Halep (7. WTA) Świątek może trafić dopiero w finale, ponieważ obie tenisistki znajdują się w innej części drabinki.