Najszybszy serwis w tenisie. Kosmiczny rekord świata. Nawet nie mrugaj

W pewną formę tenisa grano już w starożytności, jednak sport znany nam w obecnej formie ukształtował się pod koniec XIX wieku w Wielkiej Brytanii. Od tamtego momentu liczba spisywanych rekordów jest naprawdę ogromna. Jaki był najszybszy serwis w tenisie i jak są wykonywane pomiary prędkości w tej grze?

Dobry serwis w tenisie pomaga najlepszym zawodnikom wygrywać rozgrywki i jest bardzo istotną częścią spotkań. Szybki i celny as serwisowy, po którym przeciwnik nie jest w stanie dobiec do piłki lub dosięgnąć ją rakietką, pomaga zdobyć bardzo cenne punkty i szybciej zakończyć mecz, co jest istotne w sytuacjach, gdy spotkania są zaplanowane dzień po dniu. 2 lipca 2022 roku John Isner pobił rekord wszech czasów w liczbie asów serwisowych. Pochodzący z USA 37-letni tenisista miał do tego czasu aż 13 748 serwów, które kończyły się punktami. Poprzedni rekord, 13 728 asów, należał do mierzącego 2,11 metrów Chorwata Ivo Karlovicia. John Isner cały czas podbija ten rekord - do dnia 22 sierpnia 2022 roku miał już na koncie 13 941 asów na 746 spotkań. Statystyki te są aktualizowane na stronie ATP.

Zobacz wideo Skoczkowie narciarscy "w tenisowej piaskownicy". Kamil Stoch uspokaja Igę Świątek

Jaki był najszybszy serwis w tenisie? Dlaczego 263 km/h jest rekordem nieoficjalnym?

Najszybszy serwis w tenisie również należy do Johna Isnera. Mierzący 208 centymetrów zawodnik potrafi posłać piłkę z niewiarygodną szybkością, siłą i precyzją. Podczas Pucharu Davisa w 2016 roku Isner zaserwował piłkę z prędkością 253 kilometrów na godzinę.

 

Na drugim miejscu, tak jak w przypadku asów serwisowych, znalazł się Ivo Karlović. Zawodnik, który wzrostem pasowałby do koszykarskiej NBA, jest jednym z serwisowych rekordzistów. Najszybszy serwis w jego wykonaniu pędził z prędkością 251 km/h.

 

Rekordy Isnera i Karlovica zostały oficjalnie zarejestrowane i uznane przez ATP. Inaczej jest w przypadku Samuela Grotha, który ustanowił nieoficjalny rekord prędkości serwisu. Podczas Busan Open Challenger w 2012 roku, 24-letni wówczas Australijczyk posłał piłkę serwisową z prędkością 263 kilometrów na godzinę. Późniejsze testy stwierdziły, że maszyna pomiarowa, która zmierzyła prędkość serwisu była całkowicie sprawna, więc wynik również jest wiarygodny.

 

Przeczytaj więcej aktualnych informacji o sporcie na stronie głównej Gazeta.pl.

Najszybszy zarejestrowany kobiecy serwis należy do Sabine Lisicki z Niemiec. Podczas Bank of the West Classic Lisicki zaserwowała piłkę z prędkością do 210,7 kilometrów na godzinę. Ponad 200 km/h potrafią zaserwować także siostry Williams - Venus posłała piłkę z prędkością 207,6 km/h w US Open 2007, a Serena zaserwowała z prędkością 207 km/h podczas Australian Open 2013.

 

Pomiar prędkości serwisu w tenisie

Pomiar prędkości piłek mierzony jest w tenisie przez specjalne urządzenia pomiarowe. W zawodowych turniejach prędkościomierze dostosowane są do rejestrowania naprawdę dużych prędkości. W tenisie amatorskim urządzenia takie mierzą zwykle prędkości dochodzące do 150 lub 199 km/h. Pozwalają też mierzyć prędkość piłek z głębi kortu. Droższe są ręczne radary prędkości, które mierzą prędkość piłek do 230 km/h.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.