To był najciekawszy ćwierćfinał turnieju. W pierwszym secie obaj zawodnicy wygrywali swoje serwisy. W drodze do tie-breaka było sześć szans na przełamanie, ale wszystkie nieudane. W tie-breaku Cameron Norrie (11. ATP) od stanu 3:3, zdobył trzy punkty z rzędu, a potem wygrał go 7:4.
W drugiej partii Brytyjczyk nie wykorzystał wydawało się komfortowej sytuacji. Przełamał Hiszpana w czwartym gemie, a chwilę później prowadził już 4:1. Carlos Alcaraz (4. ATP) wrócił jednak do gry i potrafił doprowadzić do remisu 4:4. Znów doszło do tie-breaka. Tym razem lepiej rozegrał go Hiszpan. Od stanu 4:4, wygrał trzy akcje z rzędu.
O losach spotkania zadecydował zatem trzeci set. W nim Alcaraz przełamał Norriego i prowadził 3:1. W kolejnym gemie Brytyjczyk odrobił jednak straty i doszło do emocjonującej końcówki. Przy stanie 4:4 Hiszpan serwował i przegrywał 0:40. Wygrał jednak trzy akcje z rzędu i doprowadził do gry na przewagi. Dwie kolejne akcje wygrał jednak Norrie, a potem zakończył mecz wygranym swoim gemem serwisowym.
Pojedynek trwał trzy godziny, sześć minut. Alcaraz miał więcej winnerów (43-25) i niewymuszonych błędów (33-30). Hiszpan lepiej radził sobie też przy siatce (72 proc. wygranych akcji, przy 53 proc. rywala) i wygrał też więcej punktów (120-115). Mimo tego, to Norrie w półfinale turnieju zmierzy się z Chorwatem Borna Coriciem (152. ATP).
W drugim spotkaniu o finał lider światowego rankingu, Rosjanin Danił Miedwiediew zagra z Grekiem Stefanosem Tsitsipasem (7. ATP).