36-latek ogłosił swoją decyzję na Twitterze i wyjaśnił, że nie będzie podejmował zbędnego ryzyka. "Zdecydowaliśmy się nie jechać do Montrealu i kontynuować treningi bez zmuszania się. Serdecznie dziękuję dyrektorowi turnieju, Eugène i jego całemu zespołowi za zrozumienie i wsparcie, które zawsze mi okazywali, a dzisiejszy dzień nie był wyjątkiem" - napisał.
W dalszej części oświadczenia Hiszpan stwierdził, że nie chce pogłębiać kontuzji. "Mam nadzieję, że zagram ponownie w Montrealu, turnieju, który kocham i który wygrałem pięć razy przed publicznością, która zawsze witała mnie z wielką sympatią. Nie mam innego wyboru, jak być ostrożnym w tym momencie i myśleć o swoim zdrowiu" - dodał.
Rafael Nadal nie wyjaśnił, jaki rodzaj kontuzji mu doskwiera, ale najprawdopodobniej mógł to być uraz brzucha, którego doznał na Wimbledonie. 22-krotny triumfator Wielkiego Szlema wycofał się z rywalizacji przed półfinałowym starciem z Nickiem Kyrgiosem, który w finale przegrał z Novakiem Djokoviciem.
Wycofanie się z Canadian Open będzie sporą przeszkodą dla Nadala w kontekście przygotowań do US Open. Przed turniejem tym będzie miał niewiele możliwości do gry - wszystko zależy od ewentualnego występu w Cincinnati.
Kontuzja brzucha dawała się Nadalowi we znaki praktycznie od początku Wimbledonu, a szczególnie doskwierała mu w pojedynku z Taylorem Fritzem, głównie podczas serwowania. Po wycofaniu się z turnieju wziął kilka dni wolnego i wyjechał na wakacje, a po powrocie stopniowo zwiększał intensywność treningów.