Tenis, jak właściwie każdy sport, niesie dla uczestników wielkie emocje i stres. Sportowcy różnie reagują na porażkę, gdy za każdym razem są obserwowani przez kibiców i media. Teraz portal sportskeeda.com postanowił podsumować zachowania tenisistek względem swoich rywalek tuż po zakończonych pojedynkach.
Dziennikarze wspomnianego portalu postanowili ułożyć ranking najbardziej chłodnych gratulacji między przeciwniczkami po zakończeniu spotkania. W "wyróżnionej" dziesiątce znalazło się miejsce dla Agnieszki Radwańskiej. Chodzi o jej gest po meczu z Sabine Lisicki podczas półfinału Wimbledonu 2013.
Polka rok wcześniej przegrała w finale z Sereną Williams, dlatego kiedy Amerykanka odpadła w czwartej rundzie w 2013 roku, Radwańska liczyła, że wreszcie uda jej się wygrać turniej. "Grała świetny tenis przez całe zawody i dotarła do półfinału, gdzie zmierzyła się z Sabine Lisicki. Obie zawodniczki wygrały po jednym secie i mecz rozstrzygał się w trzeciej partii" - czytamy w artykule. Lisicki była jednak górą.
"W trzecim secie doszło do kilka spektakularnych zagrań, ale ostatecznie Lisicki wygrała 9:7 i dotarła do swojego pierwszego finału Wielkiego Szlema. Radwańska podeszła do siatki i po prostu wyciągnęła rękę do przodu, nie patrząc nawet na przeciwniczkę" - przytoczyli dziennikarze i umieścili to zachowanie na wysokim drugim miejscu.
Niektórzy kibice pamiętają doskonale tamtą sytuację i szybko spieszą z wyjaśnieniami. "Radwańska czekała przy siatce na uścisk dłoni Lisicki, ale ta zbytnio przeżywała swoje zwycięstwo, kładąc się najpierw na ziemi. Potraktowała to zwycięstwo tak, jakby to był finał" - czytamy w jednym z komentarzy. Polka spokojnie czekała na rywalkę pod siatką, a potem szybko pogratulowała.
Kto zajął pierwsze miejsce w rankingu? Zdaniem sportskeeda.com najchłodniejszym zachowaniem po meczu "popisała się" Szwajcarka Patty Schnyder po przegranej w Luksemburgu ze Słowaczką Danielą Hantuchovą. Gdy obie zawodniczki podchodziły do siatki, by uścisnąć sobie dłonie, Schnyder dość mocno uderzyła Hantuchovą w rękę, po czym odeszła. Szwajcarka następnie nawet nie uścisnęła dłoni sędziego głównego.