Na początku 2022 roku liderką rankingu WTA była Ashleigh Barty, która rozpoczęła sezon od zwycięstw w Adelajdzie i Australian Open. Po niespodziewanym ogłoszeniu zakończenia kariery w wieku zaledwie 25 lat jej miejsce na szczycie listy zajęła Iga Świątek, która w kolejnych tygodniach zdominowała kobiecy tenis.
Temat zakończenia kariery przez Ashleigh Barty i późniejszej dominacji Igi Świątek poruszył Mark Petchey, były tenisista, a obecnie komentator i analityk tenisowy w Amazon Prime, ITV, BBC czy Tennis Channel. Anglik stwierdził, że porzucenie tenisa przez Australijkę wpłynęło na Polkę. - Jest mi smutno, że Ashleigh ustąpiła, ponieważ myślę, że ta rywalizacja mogłaby rozwinąć Świątek jeszcze bardziej - przyznał.
Petchey porównał nawet duet Barty-Świątek to meczów z udziałem Rafaela Nadala, Novaka Djokovicia i Rogera Federera. - Czy ich pojedynki byłyby tak zacięte, jak rywalizacje Rafa-Novak czy Roger-Novak? Prawdopodobnie nie, ale emocji by nie brakowało. Przychodzenie na każdy większy turniej, mówiąc, że nie czeka się na konkretny pojedynek, trochę mu szkodzi - powiedział.
W dalszej części podcastu "The AO Show" były tenisista przyznał, że w kobiecym tenisie potrzebne są rywalizacje tak znakomitych zawodniczek, jak Barty i Świątek. - Nie możemy ciągle powtarzać: każda zawodniczka może wygrać dany turniej. Wtedy nikogo nie gloryfikujemy i nie przygotowujemy gruntu pod coś niesamowitego, co wywołałoby erupcję wulkanu na korcie. Potrzeba takich zawodniczek, które odnoszą wiele sukcesów, bo to napędza WTA - dodał.
- Rywale są motorem napędowym w sporcie. To ważne, aby występowały duże polaryzacje jednej wielkiej bazy fanów przeciwko drugiej. To jedyna rzecz, której obecnie brakuje w rywalizacji kobiet - stwierdził.
Jeszcze przed zakończeniem kariery przez Ashleigh Barty, Iga Świątek rozegrała z nią w 2022 roku jedno starcie. Na początku stycznia w półfinale turnieju w Adelajdzie Australijka wygrała 6:2, 6:4.