Iga Świątek w ćwierćfinale. Problemy przez pół seta, a potem nie dała szans

Iga Świątek pewnie awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA 250 w Warszawie. W czwartkowym meczu II rundy Polka pokonała Rumunkę Gabrielę Lee (WTA 146) 6:3, 6:2.

Po pokonaniu Magdaleny Fręch w 6:1, 6:2 w środowym meczu I rundy, w czwartek Iga Świątek walczyła o awans do ćwierćfinału turnieju WTA 250 w Warszawie. Jej rywalką była "szczęśliwa przegrana" z eliminacji, 146. w rankingu Rumunka Gabriela Lee, wobec czego najlepsza tenisistka świata była murowaną faworytką tej konfrontacji. 

Zobacz wideo „Iga Świątek i Przyjaciele dla Ukrainy". Tak wyglądało wydarzenie

Problemy tylko przez pół seta. Świątek w ćwierćfinale w Warszawie

Mimo tak dużej różnicy w światowym rankingu, w pierwszym secie Iga Świątek miała zaskakująco sporo problemów z dobrą grą leworęcznej Rumunki. Choć Polka świetnie spisywała się przy własnym serwisie, tracąc z pozycji serwującej w całej partii tylko dwa punkty, to przy podaniu rywalki nie była w stanie jej za bardzo zagrozić.

Przez długi czas Świątek nie była w stanie zdobyć ani jednego break pointa, ale na szczęście udało się jej to w decydującym momencie seta, przy prowadzeniu 4:3. Pomogła jej przy tym Lee, która przestała trafiać pierwszym podaniem. Dwa dobre returny Świątek i podwójny błąd serwisowy rywalki dały liderce rankingu pierwszą szansę na przełamanie i Polka błyskawicznie ją wykorzystała, prezentując elegancką akcję, zakończoną winnerem forhendowym w narożnik kortu. Chwilę później Świątek pewnie wygrała swój serwis i całego seta 6:3. 

Tak naprawdę Lee była w stanie nawiązać wyrównaną walkę ze Świątek tylko przez pół seta, bo w drugiej partii polska tenisistka pokazała, dlaczego to ona jest liderką rankingu. Włącznie z końcówką pierwszego seta, Świątek szła jak burza, wygrywając w sumie aż siedem gemów z rzędu. Gdy tylko nadarzała się szansa na przełamanie, Polka ją wykorzystywała. Przy tym nakręcała swoją grę i prezentowała coraz więcej efektownych zagrań wobec bezradności Rumunki. W ten sposób w drugiej partii szybko wyszła na prowadzenie 4:0 i stało się jasne, że sensacji w tym meczu nie będzie. 

I choć w końcówce koncentracja u Igi Świątek nieco spadła, tak bez większych problemów pokonała ona Rumunkę Gabrielę Lee 6:3, 6:2 i zameldowała się w ćwierćfinale turnieju w Warszawie, odnosząc 18. kolejne zwycięstwo na kortach ziemnych.

Rywalką Świątek w piątkowym ćwierćfinale będzie Francuzka Caroline Garcia, która pokonała Włoszkę Elisabettę Cocciaretto (WTA 105) 6:3, 7:5. Garcia to obecnie 45. zawodniczka światowego rankingu, która cztery lata temu zajmowała w nim 4. miejsce, a rok wcześniej potrafiła awansować do ćwierćfinału Rolanda Garrosa.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.