John McEnroe apeluje ws. Novaka Djokovicia. "Śmieszne"

Novak Djoković wywalczył podczas Wimbledonu 21. tytuł wielkoszlemowy. Serba może jednak zabraknąć w tegorocznym US Open, co wprost skrytykował John McEnroe. - Politycy za bardzo się wtrącają. To śmieszne - stwierdził były tenisista.

Novak Djoković (7. ATP) pokonał w niedzielnym finale tegorocznego Wimbledonu Australijczyka Nicka Kyrgiosa (45. ATP) 4:6, 6:3, 6:4, 7:6 (7:3). Serb wywalczył tym samym 21. tytuł wielkoszlemowy. Podczas US Open mógłby powalczyć o 22. trofeum i wyrównanie wyniku Rafaela Nadala. Wszystko wskazuje na to, że w ostatniej imprezie Wielkiego Szlema byłego lidera rankingu ATP nie zobaczymy.

Zobacz wideo Życiowy sukces Hurkacza. "To jest spełnienie marzeń każdego tenisisty"

Djoković nie wystartuje w US Open przez brak szczepienia. McEnroe komentuje

Powodem nieobecności Djokovicia w US Open może być jego stosunek do szczepień przeciwko koronawirusowi. Serb otwarcie mówi o tym, że nie ma zamiaru się zaszczepić, co może przekreślić jego szanse na zrównanie się w tym roku liczbą wygranych Wielkich Szlemów z Nadalem. Wszystko przez obowiązujące w Stanach Zjednoczonych zasady, które zakazują niezaszczepionym osobom wjazdu na teren kraju.

Z powodu podejścia Djokovicia do szczepionek miał już problemy podczas Australian Open. Po głośnej walce z organizatorami Serb nie wziął udziału w turnieju i został deportowany z kraju.

W obronie byłego lidera rankingu stanął legendarny amerykański tenisista John McEnroe. Ekspert ESPN w pomeczowej analizie stwierdził, że Djoković powinien zagrać w ostatnim turnieju wielkoszlemowym tego roku. - Politycy za bardzo się wtrącają. Zrobili to w Australii. Niech ten facet przyjedzie i zagra w USA. To śmieszne. Mam nadzieję, że ktoś podejmie właściwą decyzję i pozwoli mu grać - powiedział były zawodnik.

Po chwili wskazał sposób, który mógłby umożliwić Serbowi grę w US Open. - Może zgodzić się na testowanie. Musi być jakiś sposób, żeby to obejść, ale poczekamy i zobaczymy - dodał McEnroe. US Open rozpocznie się 29 sierpnia i potrwa do 11 września. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.