W niedzielę rozegrane zostaną ostatnie spotkania tegorocznego Wimbledonu. Korty trawiaste mają bardzo ciekawą specyfikę, bowiem można na nich obserwować zmiany zachodzące w stylu gry w tenisa. Najbardziej pokazują to porównania wyglądu kortu w pierwszym dniu rywalizacji i po dwóch tygodniach jego użytkowania.
Rywalizacja na kortach w Londynie trwa dwa tygodnie. W ostatnim dniu zmagań wygląd kortów znacząco różni się od tego, jak prezentowały się one na początku. Na tej podstawie można zobaczyć zmiany, jakie dokonały się w stylu gry w tenisa. Od początku ery Open, czyli od 1968 roku, na trawiastych kortach królowała akcja serw i wolej. Pozwalało to szybko zakończyć akcję i zdobyć punkt, a także urozmaicało widowisko. Z czasem akcje przy siatce stawały się coraz mniej popularne, a zamiast tego tenisiści wybierali długie wymiany zza linii końcowej. Przełożyło się to też na wzrost siły uderzeń.
Potwierdzeniem tego jest ciekawe zestawienie opracowane przez serwis Business Insider. Dziennikarze pokazali w nim jak na przestrzeni lat wyglądały korty w ostatnim dniu Wimbledonu. Na początku ery Open zawodnicy wykorzystywali całą powierzchnię kortu i często decydowali się na szybkie kończenie akcji przy siatce. U progu XXI wieku na korcie można było zauważyć już znacznie więcej rzadziej uczęszczanych przestrzeni. Teraz gra toczy się już głównie zza linii końcowej, a tenisistki i tenisiści stawiają przede wszystkim na mocne uderzenia i długie wymiany. Akcje serw i wolej oraz wypady do siatki są już rzadkością.