Novak Djoković (3. ATP) po raz ósmy w karierze zagra w finale Wimbledonu. W półfinale Serb przegrał pierwszego seta z Brytyjczykiem Cameronem Norriem (12. ATP), ale potem dominował i zwyciężył 2:6, 6:3, 6:2, 6:4. Djoković po raz kolejny przeszedł do historii tenisa. Serb ma bowiem teraz najwięcej finałów turniejów wielkoszlemowych w Erze Open.
Przez cały mecz większość fanów zgromadzonych na mogącym pomieścić blisko 15 tysięcy osób korcie centralnym, wspierała Camerona Norriego. Brytyjczyk był bowiem ich ostatnią nadzieją na sukces w tym turnieju. Między Novakiem Djokoviciem i kilkoma fanami było pewne napięcie - m.in. przeszkadzali mu oni (coś krzycząc) w jego gemach serwisowych w czwartym secie. Serb odprowadził ich wrogim spojrzeniem.
Po ostatniej piłce meczu i wygranej Novaka Djokovicia, na stadionie słychać było fanów, którzy buczeli. Zagłuszyły one wiwaty na część zwycięzcy. W odpowiedzi Serb wysłał w ich kierunku ironiczne pocałunki.
Novak Djoković został spytany o ten incydent na pomeczowej konferencji prasowej. - Posyłałem buziaki komuś, kto mi kibicował - odpowiedział sarkastycznie.
Serb po raz siódmy w karierze będzie miał szansę wygrać Wimbledon. W finale zmierzy się z Australijczykiem Nickiem Kyrgiosem (40. ATP), dla którego jest to pierwszy finał turnieju wielkoszlemowego w karierze.
Mecz Djoković - Kyrgios rozpocznie się w niedzielę o godz. 15. Relacja na żywo na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.