Polka z Serbką pierwszy set wygrały łatwo 6:2. Drugą partię Australijki rozpoczęły jednak od prowadzenia 2:0. Potem jednak 33-letnia Agnieszka Radwańska i cztery lata od niej starsza Jelena Janković zdobyły sześć gemów z rzędu. Mecz zakończył się efektownym returnem z forhendu polskiej tenisistki.
- Warto nagrywać, bo Agnieszka Radwańska i Jelena Janković robią teraz niezłe show- napisała na Twitterze Agnieszka Niedziałek, dziennikarka Sport.pl.
W ostatnim meczu grupowym turnieju legend Radwańska i Janković zmierzą się z parą Daniela Hantuchova/Laura Robson (Słowacja, Wielka Brytania). Jeśli wygrają, to bez względu na wynik meczu: Casey Dellacqua/Alicia Molik - Flavia Pennetta/Francesca Schavione, wystąpią w wielkim finale z liderkami grupy A.
Radwańska z Janković z Włoszkami wygrały swój pierwszy mecz grupowy: 6:4, 6:3.
- Czutka dalej jest. Nie było źle. Dziewczyny śmiały się w szatni, żebym coś zepsuła, bo tak dalej nie może być. Pytały też, co ja tutaj robię i mówiły, że pomyliłam turniej, bo powinnam tu grać normalnie w debla, bo to inny poziom. Grało mi się dobrze - opowiadała ze śmiechem Agnieszka Radwańska.
W grupie A turnieju legend w Wimbledonie grają: Kim Clijsters/Martina Hingis (Belgia, Szwajcaria), Nathalie Dechy/Barbara Schett (Francja, Austria), Anna-Lena Grönefeld/ Karolna Sprem (Niemcy, Chorwacja) i Vania King/Jarosława Szwiedowa (USA, Kazachstan).
Agnieszka Radwańska powróciła na korty tenisowe po raz pierwszy od 2018 roku. Polka zdecydowała się wziąć udział w turnieju legend na Wimbledonie, gdzie w deblowych starciach rywalizują ze sobą światowe sławy tenisa. Jej partnerka Jelena Janković to mistrzyni Wimbledonu z 2007 roku oraz finalistka US Open 2008.