Cori Gauff (WTA 12.) w czwartek rozegrała swój drugi mecz podczas tegorocznego Wimbledonu. Utalentowana 18-latka ze Stanów Zjednoczonych zmierzyła się w II rundzie turnieju pań z Rumunką Mihaelą Buzarnescu (WTA 127.). Gauff wygrała bez większych problemów 6:2, 6:3 w niewiele ponad godzinę i dwadzieścia minut.
Po tym spotkaniu więcej niż o wyniku mówi się o niesamowitym osiągnięciu Amerykanki. Pobiła ona bowiem imponujący rekord Wimbledonu, który należał... do niej samej. Cori Gauff zaserwowała piłkę z prędkością 122 mil na godzinę (196,3 km/h). To najszybszy serwis w historii rywalizacji pań na słynnych londyńskich kortach. Sztuki tej dokonała w piątym gemie pierwszego seta.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Poprzedni rekord Gauff ustanowiła zaledwie kilka dni temu w meczu pierwszej rundy z inną tenisistką z Rumunii, Eleną-Gabrielą Ruse (WTA 54.). Wówczas zaserwowała piłkę z prędkością 121 mil na godzinę (194,7 km/h). Do niesamowitego wyniku 18-latki wcześniej zbliżyły się tylko dwie zawodniczki. Czeszka Petra Kvitova (WTA 26.) i Rosjanka, obecnie reprezentująca Kazachstan, Jelena Rybakina (WTA 23.), serwowały z prędkością 119 mil na godzinę (191,5 km/h).
W trzeciej rundzie Wimbledonu Cori Gauff zmierzy się ze swoją rodaczką Amandą Asnisimovą (WTA 25.). 20-latka w czwartek wyeliminowała także zawodniczkę z USA Lauren Davis (WTA 102.). Anisimova zwyciężyła po trzysetowej batalii 2:6, 6:3, 6:4.