Po pewnym zwycięstwie 6:0, 6:3 nad Chorwatką Janą Fett, w drugiej rundzie Wimbledonu liderka rankingu WTA Iga Świątek była niekwestionowaną faworytką starcia ze znacznie niżej notowaną Lesley Pattinamą Kerkhove. Holenderka to 138. zawodniczka rankingu, dlatego też trudno było się spodziewać jakiejkolwiek niespodzianki.
Pomimo sporej różnicy w zestawieniu, holenderska tenisistka nie zamierzała tak łatwo się poddać. Kerkhove w trzecim gemie zdołała przełamać Igę Świątek i choć po chwili Polka odwdzięczyła się tym samym, rywalka cały czas pokazywała, że chce sprawić niemałą sensację.
Holenderka wygrała piątego gema. Decydujący punkt zdobyła dzięki temu, że Iga Świątek poślizgnęła się i nie zdołała dobiec do zagranej przez Kerkhove piłki. Na powtórkach z tego zdarzenia było widać, że polskiej tenisistki uciekła lewa noga, przez co nie była w stanie utrzymać równowagi.
"Moment, w którym zamarła cała Polska" - w taki sposób sytuację tę podsumowano na profilu "Z kortu - informacje tenisowe" na Twitterze. Na szczęście Świątek nie doznała urazu i zdołała odrobić straty do rywalki, a następnie wygrać pierwszego seta 6:4.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!