Barbara Schett niedawno zadziwiła wszystkich, ponieważ przewidywała, że Świątek (1. WTA) odpadnie z Wimbledonu w ćwierćfinale. Była tenisistka wyznała, że Polkę wyeliminuję była mistrzyni US Open Bianca Andreescu (56. WTA). Jak się okazało, Schett nie miała racji, ponieważ Kanadyjka odpadła już w drugiej rundzie turnieju.
W pierwszej rundzie Wimbledonu Bianca Andreescu nie miała problemów z pokonaniem Eminy Bektas (224. WTA) i łatwo wygrała tamto spotkanie 6:1, 6:3. W drugiej rundzie rywalką Kanadyjki była Jelena Rybakina (23. WTA). Starcie było bardzo wyrównane i obie tenisistki zaprezentowały wysoki poziom. Pierwszy set po ponad 40 minutach gry zakończył się zwycięstwem reprezentantki Kazachstanu 6:4.
W drugim secie kibice byli świadkami bardzo emocjonującej końcówki. Rybakina w pewnym momencie prowadziła 5:3 i była o krok od zwycięstwa w tym meczu. Andreescu zdołała jednak wyrównać stan rywalizacji i do rozstrzygnięcia potrzebny był tie-break. W nim ponownie lepsza okazała się Kazaszka i ostatecznie wygrała drugiego seta 7:6 (7-5), tym samym eliminując Andreescu z dalszego udziału w Wimbledonie. W kolejnej rundzie Rybakina zmierzy się z Qinwen Zheng (52. WTA).
Barbara Schett pomyliła się nie tylko w ocenie potencjału Kanadyjki, ale także Emmy Raducanu (11. WTA). - Jestem pewna, że to połączenie związane z ekscytacją gry podczas Wimbledonu oraz pokazania siebie z jak najlepszej strony, może przynieść efekt - powiedziała Schett o Brytyjce w rozmowie z Eurosportem. Tenisistka nie spełniła oczekiwań Schett, ponieważ odpadła już w drugiej rundzie turnieju, przegrywając z Caroline Garcią (55. WTA) 3:6, 3:6.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!