Na początku 2022 roku głośno było o sytuacji Novaka Djokovicia. Organizatorzy Australian Open zapowiedzieli, że niezaszczepieni tenisiści nie będą mogli brać udziału w turnieju. Serb poleciał do Australii po otrzymaniu specjalnej zgody. Po kilku dniach australijski sąd unieważnił zgodę i Novak Djoković musiał wrócić do kraju. Z powodu braku szczepienia na koronawirusa Djoković nie mógł wystąpić w kilku turniejach ATP.
Tomasz Lorek, dziennikarz Polsatu Sport, pojawił się w studiu przed meczami trzeciego dnia Wimbledonu i postanowił poruszyć temat Novaka Djokovicia i jego braku szczepienia. Dziennikarz ujawnił, co o całej sytuacji sądzą inni zawodnicy. - Nikt tego oficjalnie nie powie, ale jak się prywatnie rozmawia z czołowymi tenisistami lub tymi niżej notowanymi w rankingu, to każdy powie, że Djoković ma rację, bo się nie zaszczepił. Jego ciało jest jego świątynią - rozpoczął.
- Nie wiemy, czy substancja zawarta w szczepionce nie zniszczy jego śledziony, czy nie będzie miała wpływu na motorykę Djokovicia. Wszyscy mówią, że Novak porusza się po korcie jak tancerz po dywanie. On zarabia, jest legendą i ma 20 tytułów wielkoszlemowych, dziewięć razy wygrał Australian Open. Wielu ludzi zdaje sobie sprawę, że rząd australijski nie zachował się fair w stosunku do Novaka, nawet Scott Morrison nie jest już premierem Australii - dodaje Lorek.
Dziennikarz Polsatu Sport zwrócił też uwagę na to, jak Novak Djoković prowadzi się poza kortem. - Djoković zna potrzeby swojego ciała. Je wodorosty, szpinak i zupełnie zmienił dietę. To jest geniusz, który wie, czego potrzebuje jego ciało. Doceńmy to, że Novak Djoković, czyli legenda serbskiego sportu i stoi na straży swojego ego oraz swojej etyki. Przecież on z łatwością mógłby kupić lewe zaświadczenie i mówić, że jest zaszczepiony, ale on jest fair wobec siebie. On mówi, że nie musi się szczepić i nie chce tego robić - skwitował.