Po zwycięstwach Igi Świątek, Mai Chwalińskiej, Magdy Linette i Katarzyny Kawy, jako ostatnia z Polek do rywalizacji w turnieju głównym Wimbledonu przystąpiła Magdalena Fręch. 92. tenisistka światowego rankingu miała też zdecydowanie najtrudniejsze zadanie, gdyż mierzyła się z rozstawioną z numerem 21., doświadczoną Włoszkę Camilą Giorgi (WTA 27).
24-latka z Łodzi, która po raz pierwszy w karierze gra w turnieju głównym Wimbledonu, od pierwszej piłki zdołała się jednak postawić rywalce. Już pierwszy gem, przy serwisie bardzo mocno uderzającej piłkę Włoszki, trwał aż 11 minut i zawierał 16 punktów. Wygrała go Giorgi i choć w wielu gemach długiej i wyrównanej gry nie brakowało, obie tenisistki zgodnie zwyciężały przy własnym podaniu.
Zmieniło się to dopiero przy stanie 4:4, gdy niespodziewanie to Magdalena Fręch zdołała przełamać po grze na przewagi swoją rywalkę. Polska zawodniczka nie potrafiła jednak przypieczętować tego wygranym gemem przy własnym serwisie. Serwując na zwycięstwo w pierwszym secie i mając dwie piłki setowe, dała się przełamać na 5:5.
Ostatecznie w pierwszej partii doszło do tie-breaka, a w nim świetnie, bo od prowadzenia 3:0 rozpoczęła Magdalena Fręch. Polka tej przewagi wcale nie zamierzała oddać swojej rywalce - prowadząc 4:1 po pięknej akcji, a następnie 5:2 i 6:3, ostatecznie wygrała tę rozgrywkę do 4 i po aż 80 minutach walki całego pierwszego seta 7:6.
Gdy wydawało się, że w II secie sprawy będą wyglądały podobnie i obie tenisistki będą toczyły zacięty bój o każdego gema, Magdalena Fręch zaczęła dominować na korcie. Wygrywała pewnie własne podanie i zaczęła regularnie przełamywać swoją przeciwniczkę. Najpierw do zera, dzięki czemu prowadziła 2:0, następnie po grze na przewagi, by prowadzić już 4:0.
I choć w kolejnym gemie przy własnym serwisie Polce przytrafiło się potknięcie (gem przegrany po grze na przewagi), Fręch się tym przełamaniem nie załamała i już w kolejnym gemie zrewanżowała się rywalce, wygrywając do 15, a następnie, serwując po zwycięstwo w całym spotkaniu, zwyciężyła do zera, kończąc mecz asem serwisowym.
Magdalena Fręch sensacyjnie pokonała Włoszkę Camilę Giorgi 7:6, 6:1 i jako piąta polska tenisistka awansowała do II rundy Wimbledonu. Tego w polskim tenisie jeszcze nie było! 24-latka z Łodzi w kolejnym meczu zagra ze Szwedką Rebeccą Peterson (WTA 96) lub Słowaczką Anną Karoliną Schmiedlovą (WTA 84).