Puste miejsca na Wimbledonie. Kibice oburzeni: Nie chcieli się mieszać z plebsem?

Niektórzy kibice tenisa są oburzeni na organizatorów Wimbledonu. Najpierw musieli ustawiać się w kolejki po bilety i nie każdy je otrzymał, a teraz obserwują puste krzesełka na trybunach. "Wimbledon nadal w lockdownie?" - zapytał jeden z użytkowników Twittera.

Pierwszy raz od czasu pandemii koronawirusa kibice mogą wypełniać po brzegi korty podczas prestiżowego Wimbledonu. Jak donoszą brytyjskie media, niektórzy fani koczowali od piątku, a w weekend rozbili namioty w publicznym parku naprzeciwko kortów, aby znaleźć się na czele słynnej kolejki, w której tysiące osób cierpliwie czeka na zakup biletów w nadziei, że zobaczy największe gwiazdy światowego tenisa.

Zobacz wideo

Stali w kolejkach po bilety, a teraz widzą puste miejsca

I chociaż większość dziennikarzy relacjonujących rozgrywki donosi o pełnych trybunach, to niektórzy kibice zgłosili ku temu wątpliwości. Szczególnie podczas meczu gospodarza - Andy'ego Murray'a i Australijczyka Jamesa Duckwortha.

Fani zauważyli bowiem puste miejsca na trybunach. I to ich rozzłościło, czemu wyraz dali w mediach społecznościowych. "Wimbledon nadal w lockdownie? Na to wygląda, sądząc po pustych miejscach" - napisał jeden z użytkowników Twittera. Jeszcze dalej poszedł inny kibic, który w ostrych słowach opisał to, co działo się przed turniejem i co zobaczył w trakcie meczu.

"Kto oglądał trochę Wimbledonu? Teraz, biorąc pod uwagę, że ludzie stali w kolejkach po bilety, to miejsce wyglądało na cholernie puste. Tyle wolnych miejsc, dlaczego musieli stać w kolejce? A może eleganciki nie chcą mieszać się ze śmierdzącym plebsem?" - czytamy w tweecie.

Jeszcze wcześniej Brytyjczycy narzekali na sposób, w jaki prowadzona jest sprzedaż wejściówek. Chodziło o wspomniane kolejki. Organizatorzy, zdaniem komentujących, nie są przygotowani na sprawne rozprowadzanie biletów, kiedy szacuje się, że każdego dnia mecze ma oglądać nawet 42 tysiące widzów. 

"Kolejka nie robi na mnie żadnego wrażenia. To tylko pokazuje, że Wimbledon wciąż ma przestarzały i zacofany system sprzedaży biletów. Szczerze mówiąc, to po prostu naprawdę żenujące w 2022 roku. Nie ma powodu do świętowania" - czytamy w tweecie jednego z oburzonych fanów.

Wimbledon 2022 rozpoczął się w poniedziałek 27 czerwca i zakończy w niedzielę 10 lipca. We wtorek pierwszy mecz rozegra polska faworytka turnieju - Iga Świątek. Jej rywalką na korcie centralnym będzie Chorwatka Jana Fett. Start o 14:30 czasu polskiego.

Więcej o: