Radwańska o milionach zarobionych na korcie. "Nigdy nie wchodziłam na konto"

- Nigdy nie wchodziłam na konto. Wychodziłam na kort, kończyłam mecz i szłam do biura zawodów po świstek papieru. I oddawałam go mamie - wspomina Agnieszka Radwańska. Tenisistka zdradza również, czy jej decyzja o zakończeniu kariery była słuszna.

Agnieszka Radwańska za sobą niezwykle bogatą karierę. W 2012 r. doszła do finału Wimbledonu, wygrała w 20 turniejach singlowych. W rankingu WTA najwyżej klasyfikowana była na drugim miejscu. W 2018 r. w wieku 29 lat postanowiła zakończyć przygodę z zawodowym sportem.

Zobacz wideo Wystartował Wimbledon! Tak wygląda drabinka Igi Świątek [SPORT.PL LIVE #28]

Radwańska wyznaje, że nie przejmowała się pieniędzmi. "Nigdy nie dodawało mi to motywacji"

Jak wylicza The Sun, Polka na kortach zarobiła ok. 21 mln funtów (115 mln zł). Dzięki temu zajmuje dziewiąte miejsce w rankingu najlepiej zarabiających tenisistek w historii. Pierwsza jest Serena Williams z 72 mln funtów na koncie, a drugie jej siostra Venus, która w trakcie kariery zarobiła około 32 mln funtów.

Radwańska poruszyła temat finansów w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". - Nigdy nie wchodziłam na konto. Wychodziłam na kort, kończyłam mecz i musiałam iść do biura zawodów po świstek papieru, często w zaklejonej kopercie. Oddawałam to mamie, która do tej pory pomaga mi we wszystkich sprawach tego typu. Dla mnie to nigdy nie stanowiło presji ani nie dodawało motywacji. Kiedy zaczynałam, funduszy nie było na buty czy autostradę. A później, kiedy już wiedziałam, że nie trzeba się martwić, to niczego już nie sprawdzałam - powiedziała Radwańska. 

Polka pojawi się na trwającym Wimbledonie. Radwańska weźmie udział w pokazowym turnieju legend, w którym gwiazdy tenisa zagrają w meczach deblowych. Jej partnerką będzie Jelena Janković. Radwańska w wywiadzie wypowiedziała się na temat zbliżającej się rywalizacji. - To dla mnie nowe wyzwanie. Niektórzy mówią, że trudniej się tam dostać niż do normalnego turnieju, bo startuje tylko szesnaście dziewczyn. Fajnie pojechać i być tego częścią. Przede mną pierwszy raz i mam nadzieję, że będę częściej - dodała Radwańska

Była tenisistka zdradziła, czy decyzja o końcu kariery była słuszna. - Z miesiąca na miesiąc upewniałam się, że to była dobra, świadoma decyzja, nad którą myślałam bardzo długo. Nie dałabym rady fizycznie ani mentalnie grać na poziomie, na jakim byłam, a niższy mnie nie interesuje - wyznała Polka. 

Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Agnieszka Radwańska nie zrezygnowała całkowicie z gry w tenisa. Polka niedawno wróciła na kort po czterech latach od zakończenia kariery i bierze udział w rozgrywkach Superligi, gdzie wraz ze swoją siostrą Urszulą reprezentują barwy Mery Warszawa. Polki na początku czerwca zmierzyły się w deblu z Kamillą Bartone i Anastazją Sobolewą i pokonały rywalki 6:3, 6:4. 

Więcej o: