Już w poniedziałek 27 czerwca rozegrane zostaną pierwsze mecze tegorocznego Wimbledonu. Do rywalizacji przystąpi oczywiście Iga Świątek (WTA 1.), która w pierwszej rundzie zmierzy się Chorwatką Janą Fett (254. WTA). Spotkanie to odbędzie się we wtorek na korcie centralnym o godzinie 14:30. Polka jest niepokonana od 35. meczów i w niej upatruje się faworytkę do zwycięstwa w całej imprezie.
Amerykańska stacja ESPN postanowiła przepytać swoich ekspertów tenisowych, czy oni także uważają, że to Świątek triumfuje na londyńskich kortach. Zdecydowana większość stawia właśnie na naszą młodą mistrzynię.
- To, co Światek osiągnęła w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2022 roku, jest absolutnie niesamowite. Po raz ostatni przegrała mecz w lutym, ponad 120 dni temu. Od tego czasu wyrównała rekord Venus Williams z 35 kolejnymi zwycięstwami, wygrywając French Open. Wygrała sześć z sześciu turniejów, w których zagrała w tym roku. Jedzie na Wimbledon jako najmłodsza rozstawiona z numerem 1 od czasu Caroline Wozniacki w 2011 roku. Nie ma nikogo w losowaniu, kto byłby w lepszej pozycji do wygrania Wimbledonu niż Świątek i byłabym zszokowana, gdyby tego nie zrobiła - mówi dziennikarka Aishwarya Kumar.,
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
- Naprawdę zmieniła się w WTA BOSS! Śledzenie WTA Tour jest niezwykle interesujące, ale bycie świadkiem dominacji przyciąga widzów. Polska potęga ma 35-meczową zwycięską passę i wygrała juniorski Wimbledon w 2018 roku - uważa natomiast Luke Jensen, zwycięzca French Open 1993 w grze deblowej.
- Wciąż jestem przekonany, że wygra Świątek, bo jest najlepszą zawodniczką na świecie. Mam ją jako oczywistą faworytkę, ale nie jest to tak jednoznaczne. Może to czas Coco Gauff - zauważa Brad Gilbert, były tenisista, triumfator 20. turniejów ATP.
- Jej droga będzie trudniejsza niż w Paryżu, ale wyprzedza wszystkich innych. Jej seria zwycięstw wyniesie 42 po Wimbledonie - przekonuje Pam Shriver, jedna z najwybitniejszych tenisistek deblowych w historii.
- Ze względu na jej wspaniałe uderzenia w parterze, niezrównaną pewność siebie i czynnik strachu w szatni. Negatywem dla niej są wysokie oczekiwania zarówno ze strony świata tenisa, jak i od niej samej - mówi Cliff Drysdale, komentator i były tenisista, który także typuje zwycięstwo Świątek.
Nie wszyscy w redakcji ESPN stawiają jednak na aktualną liderkę rankingu WTA. Niektórzy z ekspertów mają inne faworytki. Legendarna Chris Evert, zwyciężczyni 18 turniejów wielkoszlemowych, stawia na przykład na Simonę Halep (WTA 18.). - Serwuje mocniej i zdobywa darmowe punkty. Jest skoncentrowana i zmotywowana, co da jej jeszcze jeden duży impuls do wygrania kolejnych wielkich turniejów - uważa Amerykanka.
- Świątek jest obecnie wybitną zawodniczką, ale jej połowa drabinki jest wymagająca. Jest całkiem możliwe, że ją wygra, ale na jej drodze jest wiele czołowych tenisistek. Widziałem Petrę Kvitovą w Eastbourne i to ona może wygrać trzeci tytuł Wimbledonu - argumentuje dziennikarz Simon Cambers.
- Rozumiem, dlaczego Świątek jest tutaj faworytką i dlaczego prawie wszyscy ją wybierają, ale jej doświadczenie na trawie jest ograniczone i nie grała od French Open, więc stawiam na Ons Jabeur. Po rozczarowującym odpadnięciu w Paryżu może również mieć coś do udowodnienia. Poza tym wszystkie serie kończą się w pewnym momencie, prawda? - zauważa redaktor i wydawca D'Arcy Maine.