Włoscy kibice tenisa mają chwile radości podczas turnieju WTA w Eastbourne. Camila Giorgi po niesamowitym pojedynku pokonała w 1/8 finału byłą światową jedynkę Garbine Muguruzę 7:5, 6:3 i w ćwierćfinale zmierzy się z Bułarką Wiktorią Tomową.
Trzeba przyznać, że zwycięstwo nie przyszło Giorgi zbyt łatwo, bo musiała ratować się z opresji. W obu setach Camila przegrywała, ale potrafiła zareagować w odpowiednim momencie. W pierwszym secie uniknęła porażki, chociaż rywalka pokonywała ją już 5:2. Włoszka wróciła jednak do gry i ostatecznie wygrała 7:5, dwukrotnie przełamując Muguruzę.
W drugiej partii Giorgi wygrała pierwszego gema przy swoim podaniu. Potem jednak do głosu doszła znów doświadczona Hiszpania, która najpierw obroniła swoje podanie, a następnie przełamała rywalkę. Na tym jednak zakończyła się dobra passa piątej tenisistki rankingu WTA. Włoszce udało się wygrać pięć kolejnych gemów, czym zakończyła spotkanie 6:3.
Włoskie media podkreślają, że to spotkanie z Muguruzą było dla ich rodaczki ważnym sprawdzianem. "Hiszpanka, co prawda, przeżywa wyraźny kryzys wyników, ale pokonała ją już dwa razy, a w każdym razie jest zawodniczką nieprzewidywalną" - czytamy na gazzetta.it.
Po wygranej w 1/8 finału Camila Giorgi została drugą najwyżej rozstawioną zawodniczką w turnieju WTA w Eastbourne. 30-latka zajmuje w rankingu WTA 26. miejsce. Wyższe miejsce zajmuje tylko Jelena Ostapenko. Łotyszka w światowej tabeli plasuje się na czternastym miejscu.
Garbine Muguruza była ostatnią tenisistką z czołowej dziesiątki WTA, która miała szansę pozostać w turnieju. Wcześniej odpadły: Karolina Pliskova (WTA: 7.), Paula Badosa (WTA: 4.) i Maria Sakkari (WTA: 5.).