Hubert Hurkacz przebił Igę Świątek w pewnych względach

Triumf w Halle miał szczególne znaczenie dla Huberta Hurkacza. Dzięki zwycięstwu w finale turnieju Polak dokonał historycznego osiągnięcia, którym pochwalić nie może się nawet Iga Świątek. Okazuje się, że Hurkacz jest lepszy od najlepszej tenisistki świata w kilku statystykach.

Hubert Hurkacz (10. ATP) ma za sobą udaną inaugurację na kortach trawiastych. Najpierw Polak triumfował w rywalizacji deblowej w Stuttgarcie, po czym powtórzył ten sukces przy okazji kolejnego turnieju w Halle - tym razem w singlu. 25-latek był nie do zatrzymania na westfalskich kortach. Hurkacz imponował spokojem i opanowaniem, jednocześnie popisując się niezwykle precyzyjnymi zagraniami. Jego forma eksplodowała szczególnie w finale imprezy, w którym bez większych problemów pokonał Daniiła Miedwiediewa (1. ATP) 6:1, 6:4. Postawę 25-latka doceniły nawet rosyjskie media, które zgodnie przyznawały, że Polak rozegrał fenomenalne spotkanie, znajdując odpowiedź na każdy ruch przeciwnika

Zobacz wideo Agnieszka Radwańska patrzyła na kort obok, a tam Iga Świątek. "Poczwórna mobilizacja"

Hurkacz przebił Świątek. Liderka rankingu WTA długo nie pobije tych osiągnięć 

Rywalem 25-latka w ostatnim meczu w Halle był aktualny lider rankingu ATP. Dzięki zwycięstwu nad Rosjaninem Hurkacz sięgnął nie tylko po piąty tytuł w karierze, ale także zapisał się na kartach historii naszego kraju pod jeszcze jednym względem. Wrocławianin stał się pierwszym polskim zawodnikiem, który w XXI wieku pokonał "jedynkę" tenisa. Tego nie dokonała nawet Iga Świątek (1. WTA). 21-latka już od 12 tygodni jest liderką światowego rankingu i nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie miała oddać prowadzenie na rzecz rywalek. 

Jednak to nie jedyny aspekt, w którym Hurkacz jest lepszy od swojej rodaczki. Podczas turnieju w Halle 25-latek po raz piąty w karierze awansował do finału imprezy rangi ATP i po raz piąty triumfował w tym starciu. To daje mu stuprocentową skuteczność.

Finały Huberta Hurkacza: 

  • sierpień 2019 (ATP 250 w Winston-Salem) -  Benoit Paire 6:3, 3:6, 6:3,
  • styczeń 2021 (ATP 250 w Delrey-Beach) -  Sebastian Korda 6:3, 6:3
  • kwiecień 2021 (ATP 1000 w Miami) -  Jannik Sinner 7:6(4), 6:4
  • wrzesień 2021 (ATP 250 w Metz) - Pablo Carreno-Busta 7:6(2), 6:3
  • czerwiec 2022 (ATP 500 w Halle) - Daniił Miedwiediew 6:1, 6:4

Taką statystyką nie może pochwalić się Świątek. Zawodniczka dziesięciokrotnie grała w finałach turniejów rangi WTA, z czego dziewięć razy pokonywała rywalki. 21-latka ma na swoim koncie zaledwie jedną porażkę, którą poniosła w 2019 roku w Lugano. Co ciekawe, był to finałowy debiut Polki. Wówczas Świątek po trzy setowym boju uległa Słowence Poloni Hercog (284. WTA) 3:6, 6:3, 3:6. 

Hurkacz także znacznie lepiej wypada na tle rywalizacji deblowej. Jak do tej pory 25-latek zapisał na swoim koncie cztery triumfy - ostatni w Stuttgarcie. Z kolei Polce udało się dotrzeć do finału gry podwójnej tylko raz, ale mecz zakończył się porażką. 

Już w przyszłym tygodniu polscy tenisiści będą mieli okazje do pobicia kolejnych rekordów. Zarówno Hurkacz, jak i Świątek wystartują w Wimbledonie. Ostatnie wyniki 25-latka sprawiły, że jest on stawiany w gronie faworytów do zwycięstwa w turnieju wielkoszlemowym. Przed rokiem Polak dotarł do półfinału imprezy. 

Wimbledon rozpocznie się 27 czerwca i potrwa do 10 lipca. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.