I tu Hubert Hurkacz miał odrobinę racji, bo gdy ostatnio mierzył się z Daniiłem Miedwiediewem, ten jeszcze nie zajmował pozycji lidera światowego rankingu. Obaj tenisiści zagrali w marcu, w ćwierćfinale Miami Open. Polak pokonał wtedy Rosjanina 7:6, 6:3. Miedwiediew liderem rankingu jest od niespełna tygodnia. Najbliższe spotkanie Hurkacza i Miedwiediewa odbędzie się w niedzielę, 19 czerwca o godz. 14:30. Relację tego starcia będzie można śledzić w Sport.pl i aplikacji Sport.pl LIVE.
- To oczywiście będzie niezwykle trudny mecz, postaram się jednak cieszyć grą. Zagram, jak najlepiej potrafię, szczególnie że lubię występować na trawie. Kiedy jesteś w finale, zawsze chcesz zgarnąć największą nagrodę - powiedział Hubert Hurkacz cytowany przez Eurosport.
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Historia spotkań pokazuje jednak, że Daniił Miedwiediewspor nie jest nieomylny. Przed jego startem w Niemczech, przegrał w Rosmalen Open 4:6, 0:6 z Timem van Rijthovenem, który znajduje się na 106. miejscu w rankingu ATP. Wcześniej odpadł z Roland Garros w 1/8 finału, przegrywając 2:6, 3:6, 3:6 z 33-letnim Marinem Cilicem (17. ATP).
W bezpośrednich spotkaniach Hurkacz też nie wypada najgorzej. Nie licząc wspomnianego już meczu w Miami Open, obaj tenisiści grali ze sobą trzykrotnie. W dwóch spotkaniach górą był Rosjanin: w ATP Finals 2021 - 6:7, 6:3, 6:4 oraz Canadian Open w sierpniu 2021 roku - 2:6, 7:6, 7:6. W poprzednim roku Polak grał też z Rosjaninem w Wimbledonie. Wtedy to Hurkacz wygrał 2:6, 7:6, 3:6, 6:3, 6:3.