Hubert Hurkacz w finale w Halle. Polak wygrał trzysetową bitwę na serwisy

Hubert Hurkacz stanie przed szansą zdobycia piątego tytułu w karierze. W sobotę Polak pokonał Nicka Kyrgiosa 4:6, 7:6(2), 7:6(4) i zagra w finale turnieju ATP 500 w Halle.

31 - tyle minut trwał pierwszy set. Mimo że zawodnicy rozegrali w nim 10 gemów, to partia była bardzo dynamiczna. Wszystko przez dobrą formę serwisową Huberta Hurkacza i Nicka Kyrgiosa. W pierwszej partii długo nie mieliśmy choćby jednego break pointa. Niestety, kiedy się pojawił, był on szansą dla Australijczyka. Na domiar złego szansą wykorzystaną.

Zobacz wideo Agnieszka Radwańska patrzyła na kort obok, a tam Iga Świątek. "Poczwórna mobilizacja"

W dziewiątym gemie Kyrgios popisał się dwoma bardzo dobrymi uderzeniami kończącymi, które dały mu przewagę 40:15. Chociaż pierwszej szansy na przełamanie Australijczyk nie wykorzystał, to przy drugiej pomógł mu Hurkacz. Polak w prostej sytuacji uderzył w aut, przełamując naszego zawodnika. Chwilę później Kyrgios pewnie wygrał swoje podanie i pierwszego seta 6:4.

W drugim secie walka była zdecydowanie bardziej wyrównana. Partia trwała o kwadrans dłużej, a do jej rozstrzygnięcia potrzebny był tie-break. Tak samo jak w pierwszej partii dominowali serwujący, ale tym razem obyło się bez przełamań.

Hurkacz w finale turnieju w Halle!

W dogrywce zdecydowanie lepszy był Hurkacz, który wygrał ją 7:2. Wygrał, mimo że zaczął ją od straty jednego serwisu i wyniku 0:1. Później jednak Polak rozpędził się, wygrał pięć piłek z rzędu i objął prowadzenie 5:1. Chociaż Australijczykowi udało się zdobyć jeszcze jeden punkt, to Hurkacz rozstrzygnął seta dwoma świetnymi serwisami.

W trzecim, decydującym secie przełamań też nie było. Im dłużej jednak trwał mecz, tym lepiej serwował Hurkacz. Polak bardzo pewnie wygrywał swoje podania i nie wykorzystał nawet jednej szansy na odebranie serwisu Kyrgiosa. To, co nie udało mu się w trzecim gemie, udało mu się jednak w tie-breaku.

Przy stanie 4:3 nasz zawodnik popisał się kapitalnym returnem pod nogi i objął prowadzenie 5:3. Chociaż później Kyrgios świetnie zaserwował, to nie był już w stanie odebrać szansy Polakowi. Hurkacz zagrał dwa dobre serwisy i ostatecznie w wygrał mecz 4:6, 7:6(2), 7:6(4).

W niedzielnym finale Polak zagra z Daniiłem Miedwiediewem. Początek spotkania o 14:30. Relacja na żywo na Sport.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.