Hubert Hurkacz (12. ATP) zdecydowanie lepiej radzi sobie w drugim turnieju w tym roku na trawie - w Halle, niż w Stuttgarcie. Polski tenisista wygrał już dwa mecze. W środę pokonał Francuza Ugo Humberta (50. ATP) 7:6 (7:5), 6:3.
Znany jest już rywal Huberta Hurkacza w ćwierćfinale turnieju. Najlepszy polski tenisista zmierzy się ze swoim dobrym kolegą w tourze - Felixem Augerem-Aliassimem (9. ATP). Właśnie z nim grał w 2020 i w ubiegłym roku w dwóch finałach turniejów deblowych (jeden wygrany w Paryżu w hali).
21-letni Kanadyjczyk w 1/8 finału wygrał w dwóch setach z Mackenziem McDonaldem (53. ATP) 7:6 (9:7), 6:1. W pierwszej partii faworyt w tie-breaku musiał bronić piłki setowej. Auger-Aliassime w całym meczu ani razu nie stracił swojego podania, a bronił tylko jednego break-pointa. Kanadyjczyk miał też aż 40 winnnerów (rywal tylko 11).
- To był bardzo pozytywny występ z mojej strony. Pierwszy set był dobrym przykładem typowego meczu na korcie trawiastym. Obaj zawodnicy naprawdę dobrze serwujący i trzymający swoje podania. Myślę, że jest to rodzaj seta, w którym przegranie go jest po prostu bardzo frustrujące. Obaj mieliśmy naprawdę duże szanse, aby go wygrać - powiedział Kanadyjczyk po meczu.
Odniósł się też do ćwierćfinałowego starcia w Halle z Hubertem Hurkaczem.
- Hubi jest moim dobrym przyjacielem. To świetny gracz na kortach trawiastych i świetny ogólnie. Osiągając półfinał Wimbledonu w ubiegłym roku pokazał, dlaczego może być najlepszym zawodnikiem na tej nawierzchni. To będzie trudne. Graliśmy w pierwszej rundzie w Halle w zeszłym roku i poszło po mojej myśli, ale Hubert teraz wygląda naprawdę dobrze - dodał Kanadyjczyk.
Auger-Aliassime właśnie na kortach trawiastych ma najlepszy bilans zwycięstw w swojej karierze. Wygrał aż 76 proc. pojedynków (26-8). Dla porównania Hurkacz ma tylko 52 proc. zwycięstw (13 wygranych i 12 porażek). Kanadyjczyk na kortach twardych, ziemnych i w hali ma bilans w okolicach ponad 60 proc.
Ten sezon Kanadyjczyk ma całkiem udany. Najpierw w lutym wygrał turniej w Rotterdamie, wygrywając z Grekiem Stefanosem Tsitsipasem (6. ATP) 6:4, 6:2. W Marsylii przegrał dopiero w finale z Rosjaninem Andriejem Rublowem (8. ATP) 5:7, 6:7 (5:7). Zresztą przegrane finały, to zmora tego zawodnika. Dotychczas grał w dziewięciu takich spotkaniach i aż osiem przegrał.
Auger-Aliassime dobrze spisał się też w dwóch tegorocznych turniejach wielkoszlemowych. W Australian Open w ćwierćfinale prowadził już 2:0 w setach z aktualnym liderem światowego rankingu - Rosjaninem Daniiłem Miedwiediewem, a w czwartej partii miał piłkę meczową. Ostatecznie jednak przegrał. Natomiast w Roland Garros Kanadyjczyk dopiero w pięciu setach przegrał z późniejszym zwycięzcą imprezy - Rafaelem Nadalem.
Będzie to trzeci mecz Hurkacz - Auger Aliassime. Dwa razy wygrywał Kanadyjczyk. Co ciekawe, raz w ubiegłym roku właśnie w turnieju w Halle 6:3, 7:5. Był też lepszy w 2019 roku na kortach twardych w Miami, wygrywając 7:6 (7:5), 6:4.
Zwycięzca pojedynku Hurkacz - Auger Aliassime w półfinale zmierzy się z lepszym ze starcia: Nick Kyrgios ( Australia, 65. ATP) - Pablo Carreno-Busta (Hiszpania, 19. ATP).